Zastanawiasz się, co zobaczyć w Omanie? To piękne państwo rozciągające się pomiędzy górami a oceanem chodziło nam po głowie od długiego czasu i było wielkim marzeniem, które postanowiliśmy wreszcie spełnić. Perła Półwyspu Arabskiego, która skradła już nie jedno serce, zachwyciła i nas, szybko wskakując w nasze TOP5 odwiedzonych krajów świata. Państwo majestatycznych gór, pięknych plaż, fascynujących meczetów i fortów, obłędnie pięknych wąwozów z lazurową wodą, ale także wyjątkowej tradycji i życzliwych ludzi zachwyca na każdym kroku i przenosi do baśni tysiąca i jednej nocy.
We wpisie tym zabieramy Cię na wspólne zwiedzanie Omanu, jego atrakcji i najpiękniejszych miejsc. Zobaczyliśmy je podczas tygodniowej podróży wynajmując auto z napędem 4×4 na lotnisku w Muscacie, do którego dolecieliśmy liniami Wizzair z lotniska w Abu Dhabi. To jedna z najpiękniejszych i najbardziej fascynujących podróży w naszym życiu i mamy nadzieję, że wpis ten utwierdzi Cię w przekonaniu, że Oman warto odwiedzić! Ruszamy po atrakcje Omanu!
Co zobaczyć w Omanie – atrakcje Omanu – Sułtanat Omanu – perła Półwyspu Arabskiego
Poniżej znajdziesz odpowiedzi na pytanie – co zobaczyć w Omanie i jakie atrakcje Omanu warto odwiedzić! Opisaliśmy je dokładnie w takiej kolejności, w jakiej sami je odwiedzaliśmy podczas naszej tygodniowej podróży dookoła tego pięknego kraju. Pod koniec wpisu znajdziesz także mapkę, na której zamieściliśmy wszystkie opisane niżej miejsca. Ruszamy na zwiedzanie Omanu!
Muscat – stolica Omanu
Nie sposób ruszyć odkrywać Oman bez poznania z bliska stolicy tego kraju, czyli intrygującego Muscatu. To ciekawe miasto, w którym możesz zatopić się w arabskie tradycje, bogactwo tego kraju, ale bez błyszczących wyszlifowanych posadzek, jak w Abu Dhabi czy Dubaju. Dzięki temu nam bardziej podobał się klimat i atmosfera stolicy Omanu, która wciąż pozostaje autentyczna, mimo niewątpliwego postępu tego miasta i jego bogactwa.
Będąc w Muscacie, koniecznie wybierz się do pięknego meczetu Sultan Qaboos, tzw. Wielkiego Meczetu. To absolutny architektoniczny majstersztyk, który zachwyca piękną, elegancką architekturą, która mimo wielu zdobień, wciąż wydaje się niebywale lekka. Nie-muzułmanie mogą odwiedzać meczet codziennie w godzinach 8-11, wstęp bezpłatny i nie wymaga żadnej rezerwacji biletów. Pamiętaj jednak o odpowiednim stroju – zakryte ramiona, kolana, a kobiety także zakryte włosy, a wchodząc do sal modlitewnych musisz ściągnąć obuwie i zostawić je na specjalnych półkach przed wejściem.
Z naszej strony polecamy wybrać się także do nieco starszych, ale bardzo klimatycznych meczetów w Muscacie: Mohammed Al Ameen Mosque, Alqurum Mosque i przepiękny Asma Bint Alawi Mosque. Te ostatnie 2 możesz połączyć z wizytą w Królewskim Teatrze Operowym, którego wnętrza można zwiedzać. Nam niestety brakło już czasu na wnętrza teatru, ale jesteśmy pewni, że do Muscatu jeszcze wrócimy.
Nie sposób także ominąć tradycyjnego souqu w Muscacie – Mutrah Souq i nadmorskiej promenady wzdłuż souqu. To właśnie tutaj zobaczysz najbardziej autentyczne oblicze Muscatu. Jest to także doskonałe (i tanie) miejsce na zakup pamiątek. A najlepszą pamiątką z Omanu bez wątpienia jest kadzidło, które od wieków było i wciąż jest jednym z najważniejszych lokalnych dóbr. Niegdyś to właśnie kadzidło dało bogactwo Omanowi. A dzisiaj zapach unoszący się tutaj na każdym kroku koi zmysły. Do kadzidła dokup sobie także specjalną drewnianą lub ceramiczną kadzielnicę, która nie zajmuje wiele miejsca, a jest doskonałą pamiątką z Omanu. Ten zapach będzie Cię prześladował na każdym kroku, już od momentu, gdy wylądujesz na lotnisku w Muscacie. I z przyjemnością palimy w domu kadzidło po powrocie, dzięki czemu przywołujemy cudowne wspomnienia z tego kraju. Jak w wielu arabskich krajach – targowanie ceny jest częścią tradycji, choć tutaj nie w tak szalony sposób jak w Egipcie czy Tunezji. Ceny nie są nadto podbijane. Możesz także kupić sobie piękne, haftowane chusty czy tradycyjne omańskie czapeczki (kuma).
Zwiedzając Muscat wybierz się także pod oryginalny i bardzo wyróżniający się Pałac Sułtana w Al Saidiya St. Old Muscat. Jak pewnie zobaczysz – sułtan lubował się w kolorach, a jego pałac jest najbardziej charakterystycznym budynkiem w całym Muscacie. Dla jednych kicz, dla innych dzieło sztuki. Nam się spodobał, a do tego piękne kwiaty dookoła i eleganckie zabudowania rządowe dodają uroku. Pałacu nie można zwiedzać, ale możesz śmiało stanąć pod bramą i zrobić zdjęcia. Na zachód słońca zaś wybierz się na wzgórze, na którym stoi Muscat Marine Tower, w okolicy ogrodów Riyad. To świetne miejsce, by podziwiać góry otaczające Muscat i jego białe zabudowania o złotej godzinie. Wchodząc pod wieżę weź ze sobą wygodne, sportowe buty – podejście jest dość ostre. Niestety nie mieliśmy czasu więcej zobaczyć w Muscacie, ale pamiętaj, że znajdziesz tu także kilka ciekawych muzeów – np. Muzeum Narodowe czy też poświęcone wojsku Omanu. Jeśli się wybierzesz – daj znać jak było i czy warto!
Bimmah Sinkhole – co zobaczyć w Omanie
Jedno z najpopularniejszych i najłatwiej dostępnych miejsc w Omanie, szczególnie, jeśli szukasz czegoś stosunkowo blisko stolicy – Muscatu i nie masz auta z napędem 4×4. Bimmah Sinkhole to przepiękny, naturalny lej krasowy w wapieniu, otoczony pustynią. Wypełniony jest lazurową wodą, która zmienia swój kolor w zależności od wysokości słońca i światła. Położony jest na ogrodzonym terenie i otoczony przyjemnym parkiem i jest popularnym miejscem nie tylko wśród turystów, ale także wśród lokalsów. Ci przybywają tutaj szczególnie w piątki i soboty, które są ich dniami wolnymi od pracy. Dlatego, jeśli masz możliwość, polecamy Ci omijać te dwa dni tygodnia, by mieć nieco bardziej kameralną atmosferę.
W Bimmah Sinkhole można pływać i jest to niezwykłe doświadczenie. Otoczony jest u góry murkiem, a w dół zejdziesz betonowymi schodkami, gdzie możesz wejść do wody lub po prostu usiąść na brzegu i oddać się naturalnemu spa. Wszystko za sprawą uroczych rybek, które żyją w tym naturalnym basenie – gdy tylko przestaniesz się ruszać, podpłynie cała ławica, która delikatnie będzie podgryzać martwy naskórek Twoich stóp. Jeziorko ma 50 m szerokości i aż 20 m głębokości i powstał w wyniku zapadnięcia się warstwy powierzchniowej, pod którą znajdowała się woda. Krążą jednak legendy, wedle których jeziorko powstało w wyniku uderzenia meteorytu.
Miejsce to jest dość popularne wśród turystów, ale także lokalsów, tak więc poza porankami i bardzo późnym popołudniem, trudno tutaj o kameralną atmosferę. Bimmah Sinkhole i otaczający je ogród ogrodzone są siatką i wchodzi się tutaj przez bramkę otwartą od rana do wieczora. Wstęp jest całkowicie darmowy, a pod samym wejściem znajdziesz duży, darmowy parking. Na terenie ogrodu są także toalety.
Jako że miejsce to jest popularne wśród tubylców, obowiązkowo, by wejść na teren, należy być odpowiednio ubranym – tj. zakryte kolana i ramiona, także jeśli planujesz pływać. Informuje o tym już znak na wejściu, nie jest tutaj mile widziane bikini. Szanujmy lokalną kulturę i zwyczaje i nie eksponujmy nadto swojego ciała, które zawstydzać może Omańczyków.
Wadi Al-Arbeieen – co zobaczyć w Omanie
Będąc w okolicy Bimmah Sinkhole, aż grzechem byłoby nie wybrać się także do Wadi Al-Arbeieen, które jest jednym z naszych ulubionych miejsc w całym Omanie. Duży wpływ ma na to fakt, że na całej trasie przez to wadi spotkaliśmy tylko dwójkę Francuzów, poza naszą czwórką nie było tutaj nikogo innego. Tak więc mieliśmy to cudowne miejsce na wyłączność i mogliśmy się cieszyć kameralną atmosferą, ciszą i kąpielami w orzeźwiającej wodzie bez zbędnego towarzystwa.
Swoją wędrówkę zaczęliśmy w malutkiej, lokalnej wiosce (zaznaczyliśmy Ci w mapce pod koniec tego wpisu), gdzie zostawiliśmy swoje auto z rzeczami i ruszyliśmy w drogę. Możesz tutaj napełnić sobie wodę pitną do butelki z kranika, które dostępne są w wielu miejscach Omanu i zdecydowanie Ci to polecamy – przed Tobą długa wędrówka i to Twoja jedyna szansa na wodę pitną zanim wrócisz do auta. Swoją wędrówkę rozpoczniesz w palmowym gaju i stąd masz dwie możliwości. Możesz albo ruszyć murkiem kanału irygacyjnego, który w pewnym momencie przestanie być dostępny i będziesz musiał zejść w dół prosto do wąwozu. Możesz także iść od razu środkiem wąwozu, a w drodze powrotnej, by skrócić sobie drogę, część trasy przejść właśnie murkiem kanału irygacyjnego. My wybraliśmy właśnie drugą opcję i przyznamy, że bardzo nam się podobało, a widoki były obłędnie piękne.
Pamiętaj jednak, że nie jest to krótka wędrówka, potrzebujesz wygodnych butów na wędrówki górskie lub butów do pływania, które nie będą się ślizgać. W większości bowiem będziesz iść skałami, niekiedy będziesz musiał także przejść po prostu wodą, bo innej drogi nie będzie. Szlak może niekiedy być nieco trudny do znalezienia, ale gdy się przyglądniesz – zobaczysz, że na skałkach namalowane są farbą kropki, które wyznaczają trasę, którędy iść. Nie kombinuj – podążaj za kropkami.
Po ok. 4km wędrówki przez wąwóz dotrzesz do uroczego wodospadu, a po kolejnych 2 km dotrzesz do miejsca, gdzie nie masz już innej możliwości – jeśli chcesz iść dalej do ostatniego, najbardziej spektakularnego wodospadu – musisz wskoczyć do głębokiej wody i dalej płynąć. Właśnie dlatego warto mieć ze sobą wodoodporną torbę, do której wrzucisz swoje rzeczy i będziesz mógł dotrzeć do końca. My niestety nie mieliśmy ze sobą torby, a i dzień chylił się ku zachodowi, więc z ostatniego wodospadu zrezygnowaliśmy. Mieliśmy za to szansę podziwiać naprawdę wspaniałe widoki, cieszyć się ciszą i zażyć kąpieli w wyjątkowych okolicznościach przyrody. To było nasze pierwsze spotkanie z omańskim wadi, nasz pierwszy dzień, a już wiedzieliśmy, że ten kraj mocno poruszy nasze serce… I tak było do końca tej podróży. Jeśli lubisz spokój, piękną przyrodę i niezwykłe doznania, a do tego brak turystycznej otoczki – obowiązkowo wpisz sobie Wadi Al-Arbeieen na swoją listę! Pamiętaj jednak, by nie wybierać się tutaj w razie prognozy deszczu. Wadi są niebezpieczne w czasie deszczu – z pozoru małe potoczki szybko mogą przerodzić się w rwące potoki, z których nie sposób się w wąwozie wydostać. W słoneczny dzień to jednak obowiązkowy punkt. Wstęp do Wadi Al-Abreieen i parking są całkowicie darmowe.
Wadi Tiwi – Oman poza szlakiem
Nie da się ukryć, że w Omanie wadi są dosłownie wszechobecne i niejednokrotnie trudno jest zdecydować, które odwiedzić. Każde bowiem zachwyca na swój własny sposób. Jednak Wadi Tiwi jest nieco inne. To bowiem nie tylko piękna dolina ukryta pomiędzy majestatycznymi skalistymi zboczami, ale także niezwykłe wodospady, do których wkracza się ścieżką skąpaną pośród bujnej zieleni palm bananowych i daktylowych.
Miejsce jest to absolutnie wyjątkowe, w którym od samego wkroczenia do wadi uderza bliskość i siła natury. To piękne wodospady rozlokowane na dwóch poziomach, które spływają po skałach, skąpane w zieleni. Na pierwszy, wyższy poziom wodospadu wchodzi się prosto ze schodów doprowadzających do wadi. Można tutaj zażyć kąpieli w małym, naturalnym basenie, wejść bezpośrednio pod wodospad, który spływać będzie po Twoich plecach.
By zejść na niższy poziom musisz przejść po skałach i wejść w strumień kolejnego wodospadu (tutaj trzeba bardzo uważać i przydają się buty, gdyż skały są bardzo śliskie), dalej zaś po linie zejść na dół, gdzie czeka na Ciebie większy, naturalny basen i piękny wodospad. Tutaj, z racji nieco ryzykownego dojścia, mało kto schodzi, a miejsce jest magiczne. Chyba nigdy dotąd nie czuliśmy się tak zafascynowani naturą i tym, co potrafi sama stworzyć…
Wadi Tiwi – Informacje praktyczne
By dotrzeć do Wadi Tiwi zdecydowanie polecamy posiadanie auta z napędem 4×4. O ile pewnie zwykłe SUVy dotrą tutaj, sama droga jest momentami dość stroma, szutrowa i zdecydowanie przydaje się tutaj napęd, dla własnego bezpieczeństwa. Pewnie właśnie dlatego nie dociera tutaj zbyt wielu turystów i często można trafić na momenty, kiedy jesteśmy w wadi całkiem samotnie, otoczeni wyłącznie przyrodą.
Jako że samo dojdzie pod wodospady nie jest dobrze oznaczone, na parkingu, na którym zostawisz auto, podejdą do Ciebie lokalsi, którzy zaoferują usługę doprowadzenia do wadi, za opłatą. Ceny zazwyczaj zaczynają się od 20 riali, można je jednak zbić do 3-5 riali, co wciąż jest stosunkowo wysoką ceną za samo zaprowadzenie na miejsce. Lokalsi prowadzą jednak sobie tylko znaną ścieżką systemami irygacyjnymi, pośród poletek własnych ogródków. Jeśli chcesz dotrzeć za darmo, z parkingu (oznaczony na Google Maps jako parking for Wadi Tiwi hike) stojąc tyłem do wadi kieruj się w lewo ścieżką, lekko pod górę aż dotrzesz do betonowych schodów po lewej stronie prowadzących w dół. W niecałe 10 minut dotrzesz pod wodospady nie wydając tutaj ani jednego riala.
Pamiętaj, by wziąć ze sobą drybaga, buty do pływania, najlepiej takie, na których nie będziesz ślizgać się na skałach. Z racji tego, że wodospady znajdują się tuż pod lokalną wioską, zalecamy pływanie tutaj w długich spodniach i koszulce z rękawkiem – bikini nie jest tutaj dobrym pomysłem z szacunku do tubylców.
Wadi Shab – co zobaczyć w Omanie
Przyznamy szczerze, że po poprzednich wadi, w których mogliśmy cieszyć się samotnością i kameralną atmosferą, mieliśmy wątpliwości co do tego, czy ruszać do Wadi Shab. Ale jeśli zastanawiasz się co zobaczyć w Omanie, możemy Ci śmiało powiedzieć, że mimo iż tutaj nie zaznasz samotności to Wadi Shab warte jest Twojego czasu. Bo miejsce to zapiera dech! Jest magiczne i to spełnienie arabskich marzeń, szczególnie, jeśli udasz się do samego końca i ujrzysz wspaniały, ukryty w jaskini wodospad. Ale o tym za chwilę.
Wejście do Wadi Shab wymaga przepłynięcia fragmentu łódką pod wiaduktem drogowym (zajmuje to kilka minut i kosztuje 1 rial od osoby). W większości źródeł znajdziesz informację, że łódki pływają między godziną 8 a 17, w rzeczywistości jednak bez problemu możesz przyjść tutaj wcześniej (po wschodzie słońca) i niektóre łódki już tutaj będą. Dzięki temu unikniesz tłumów i masz szansę na kameralną atmosferę zanim zjadą się tutaj inni turyści. A że się zjadą – możesz być pewien, bo jest to najpopularniejsze wadi. Pamiętaj także, by nie przybywać tutaj w piątki i soboty – jest to weekend dla Omańczyków i przybywa tutaj wtedy sporo lokalnych rodzin.
W sumie trasa w jedną stronę to ok. 2,5km (5km w obie strony), nie jest więc długa i wyczerpująca. Pierwsza część wiedzie płaskim terenem pośród skalistych zboczy i zieleni. Dalej zaś będziesz wędrować ścieżką wyżej pod skałami, ponad wodą, by dalej zejść w dół i iść ścieżką pośród skał. Nie jest ona w żaden sposób wymagająca i na spokojnie przejdziesz tutaj nawet w sandałach. Kieruj się za namalowanymi na skałkach strzałkami. Ostatecznie po 2,5km dotrzesz do miejsca, gdzie zaczyna się pierwszy “basen” z lazurową wodą i to jest miejsce, gdzie zostawisz wszystkie rzeczy, których nie potrzebujesz brać ze sobą (np. ubrania, buty itd). Warto mieć ze sobą wodoodporną torbę, do której włożysz to, co zabierasz dalej ze sobą (telefon, dokumenty, portfel itd), teraz bowiem będziesz już wyłącznie w wodzie. Warto mieć ze sobą także GoPro – jeśli posiadasz. Początkowo woda jest płytka, ale z czasem będziesz musiał płynąć, tak więc nie jest to miejsce, które nada się dla niepływających osób (uwaga, przy łódkach możesz wypożyczyć kamizelki ratunkowe!). I tutaj zaczyna się najpiękniejsza przygoda!
Wadi Shab – informacje praktyczne – co zobaczyć w Omanie
Widoki są oszałamiające, a Ty wędrujesz wodą (gdy jest płytka) lub płyniesz w lazurowej wodzie w majestatycznym kanionie ze skalistymi zboczami z każdej strony. Docierając do malutkiego, trzeciego basenu, który musisz przekroczyć zanim wejdziesz do ostatniego i głębokiego uważaj – jest tutaj bardzo ślisko i łatwo się poślizgnąć. Dalej wkraczasz do ostatniego z basenów, który doprowadzi Cię do jaskini, w której zobaczysz piękny wodospad. Ujrzysz przed sobą wąski przesmyk do jaskini, do którego musisz wpłynąć bokiem – nie sposób zmieścić się inaczej. Możesz złapać się skałek i po prostu przesuwać się do wnętrza bokiem. W środku jaskini znajdziesz piękny wodospad, pod którym możesz płynąć, ale także na który możesz wejść do góry trzymając się grubej liny poprowadzonej wzdłuż wodospadu. Warto, bowiem widoki z góry są oszałamiające! Uwaga, woda w jaskini jest głęboka, ale możesz się tutaj złapać skałek z boku lub na nich usiąść, jeśli jesteś zmęczony. Będąc w Wadi Shab absolutnie nie omijaj tej części kanionu, bo choć całe wadi jest oszałamiająco piękne – ta, gdzie musisz płynąć i jest najbardziej spektakularna.
Wadi Shab to absolutnie obowiązkowe miejsce podczas podróży do Omanu i nie bez powodu jest jednym z najbardziej popularnych. Widoki mówią same za siebie! Pamiętaj, by wybrać się tutaj jak najwcześniej rano – gwarantujemy, że w drodze powrotnej zaczniesz już spotykać pierwszych turystów, a z czasem będą tutaj tłumy. Pamiętaj także, by absolutnie nie wybierać się tutaj, gdy prognozy pokazują deszcz. W razie ulewy wadi bardzo szybko zmienia się w rwący i niebezpieczny potok. Łódki nie pływają, jeśli jest to niebezpieczne i nie ma tutaj dyskusji. Sami początkowo mieliśmy tutaj deszcz i ruch był wstrzymany, dopiero gdy pogoda się uspokoiła i było to bezpieczne, zostaliśmy wpuszczeni na łódkę i do wadi.
Sur i Al-Aylah – serce żeglarstwa
Oman to jednak nie tylko piękna przyroda, wadi i pustynie, ale także urokliwe miasta i ciekawa architektura. Po nieco inne widoki warto więc wybrać się do miejscowości Sur, która znajduje się na wschód od Muscatu, na wybrzeżu. To miasto znane jest z pięknej, białej zabudowy, wież i fortyfikacji, ale także z żeglarstwa. Sur ma długą historię, bowiem już w czasach starożytnych znane było z handlu kadzidłem, dzięki czemu mógł się stale rozwijać. W XVI wieku zaczęto budować okręty w tutejszej stoczni, które zapewniły potęgę Imperium Omańskiemu. I tradycyjne stocznie działają tutaj do dzisiaj! Właśnie dlatego w porcie i zatoce zobaczysz tu liczne, bardzo charakterystyczne łodzie dhow. Wybrzeże jest nimi dosłownie usiane. Wzdłuż Suru zaś ciągnie się długa plaża piaszczysta, na której zobaczysz omańskie rodziny na piknikach, dzieci grające w piłkę czy też rybaków wracających z połowów.
Najpiękniejszy widok ujrzysz z Al Ayjah Watchtower, do której doprowadzą Cię schodki. Stając pod wieżą ujrzysz lazurową zatokę, ale też piękne, zabytkowe zabudowania historycznego miasta. Warto także wybrać się na souq w Surze, a także podjechać pod Zamek Al Ayjah, który de facto leży już na terenie sąsiedniego miasteczka – Al Ayjah. Wstęp do zamku kosztuje 2 riale, ale sam dziedziniec był otwarty podczas naszej wizyty i nie było akurat nikogo, kto pobierałby opłatę za wstęp. Nie zapomnij także wybrać się pod latarnię morską w Al Ayjah, z której roztacza się bardzo ładny widok na Sur po drugiej stronie zatoki. Dla nas Sur i Al Ayjah były bardzo przyjemnymi przystankami po drodze, a na dodatek nie spotkaliśmy tutaj żadnych turystów. Jeśli nie miałeś okazji zaopatrzyć się w butlę z gazem na biwak w Muscacie, masz na to szansę właśnie w Surze w sklepie campingowym. Jeśli dalej wybierasz się w interior i na łono natury – warto zrobić tutaj zakupy.
W Surze mieliśmy także okazję odwiedzić piękny meczet – Central Mosque. Jak we wszystkich omańskich meczetach – nie ma problemu, by wejść do środka, pamiętaj jednak, by uszanować modlących się, odpowiednio się ubrać – zakryte kolana, ramiona, a kobiety także włosy, ściągnąć buty przed wejściem, a także nie wchodzić w trakcie nabożeństwa. To miejsce kultu i należy mu się szacunek.
Wahiba Sands – co zobaczyć w Omanie
Najpiękniejsze morze piasku, które trzeba zobaczyć w Omanie to właśnie Wahiba Sands. Swoją nazwę wzięła od plemienia Al Wahiba – Beduinów, którzy do dzisiaj zamieszkują te surowe tereny, ale zwana jest także Sharqiya Sands. To potężny teren rozciągający się ok. 180km od Muscatu na obszarze aż 180km z północy na południe i 80km ze wschodu na zachód, łącznie 12,5 tys. m2 pięknej pustyni, która zachwyca od pierwszego spotkania. Najpiękniejsze wydmy są bliżej oceanu, tutaj bowiem jest to typowo piaszczysta pustynia z wielkimi wydmami, podczas gdy w północnej części dominują płaskie tereny, które są nieco mniej spektakularne. W ciągu dnia spotkasz tutaj tubylców robiących sobie wyścigi jeepami po wydmach czy też quady, także turystyczne, a także całe rodziny Omańczyków robiących sobie pikniki na pustyni, którzy po zachodzie słońca wracają do domów.
Jeśli to Twój pierwszy raz na pustyni – pamiętaj, że aby wjechać po piachu musisz spuścić powietrze w swoich oponach, potrzebujesz także napędu 4×4. Omańczycy są bardzo życzliwym i pomocnym narodem – sami poprosiliśmy pierwszych z brzegu o pomoc, bo nie byliśmy pewni, ile powietrza w oponach powinniśmy mieć, by bezpiecznie wjechać na wydmy. Bez problemu sami spuścili nam powietrze i upewnili się, że wyjechaliśmy na górę zanim zebrali się z pustyni. Rano zaś przyjechali sprawdzić, czy wszystko u nas w porządku i jak minęła nam noc. Nie możemy wyjść z zachwytu nad tym przeuroczym i bezinteresownym narodem.
Wahiba Sands – informacje praktyczne
Pustynia Wahiba Sands najpiękniejsza jest o wschodzie słońca i złotej godzinie, gdy słońce zapewnia najwspanialszy spektakl rozświetlając pofalowane góry piasku ułożone w malownicze fale przez wiatr. Właśnie dlatego jeśli spędzasz noc na pustyni, obowiązkowo wstań przez wschodem słońca, wejdź na jedną z licznych wydm, by podziwiać, jak kolejny dzień budzi się do życia i jak zmieniają się kolory. Wszechobecna cisza, przyjemnie ciepły piasek i bezkres piasku dookoła dają niesamowite przeżycia. Pamiętaj także, że w ciągu dnia na pustyni jest ciepło, w lecie wręcz upalnie, ale nocą temperatury spadają, niekiedy nawet poniżej zera. Dlatego też warto mieć ze sobą cieplejsze ubrania, a jeśli śpisz na dziko – przydaje się także śpiwór. My wjeżdżaliśmy od strony miasteczka Bidiyah, gdzie możesz zrobić sobie zakupy w kilku sklepikach, kupisz tu także drewno na ognisko, które możesz rozpalić na pustyni.
Na pustyni działa kilka campów, na których można spędzić noc – z wszelkimi udogodnieniami – z roku na rok poajwia się ich coraz więcej. Mają zapewnione nie tylko wygodne pokoje, ale także wyżywienie, łazienki. Z naszej strony jednak polecamy spędzić noc na pustyni w samotności – to w pełni bezpieczne, a ta cisza i niebo pełne gwiazd robią tak potężne wrażenie, że nie oddalibyśmy tego za nic. Na pustyni możesz spotkać wielbłądy, lisy pustynne, myszy, warto także zwracać uwagę na skorpiony czy węże. Przyznamy jednak, że sami widzieliśmy jedynie kilka wielbłądów o poranku oraz ślady pustynnych myszy i lisa. Nie mieliśmy jednak okazji zobaczyć tych zwierząt na własne oczy.
Birkat al Mouz
Podczas podróży po Omanie obowiązkowym punktem jest także odwiedzenie tradycyjnych wiosek, w których czas się zatrzymał. Idealnym wyborem, szczególnie jeśli wybierasz się do Nizwy, jest wioska Birkat al Mouz, która przeniesie Cię do dawnego, zapomnianego świata tradycyjnego budownictwa i rolnictwa w Omanie. A widoki dookoła są naprawdę oszałamiające!
Znajdziesz tutaj 2 grupy ruin tradycyjnych zabudowań dwóch różnych plemion, ale także domy, w których do dzisiaj mieszkają lokalsi, piękne plantacje palm daktylowych i bananowych, wspaniałe widoki i fantastycznie zachowany, wciąż dzisiaj wykorzystywany system nawadniania falaj, który wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Zobaczysz tutaj proste, wiejskie życie Omanu z dala od zgiełku miasta czy jakiejkolwiek komercji.
Swoje zwiedzanie zaczynij od punktu widokowego (Overlook spot, który zaznaczyliśmy na mapie pod koniec wpisu), z którego roztacza się fenomenalna panorama na wioskę, jej tradycyjne zabudowania oraz morze zielonych palm u jej stóp. To obowiązkowe miejsce podczas wycieczki do wioski. Dalej zaś zjedź w dół do dolnego poziomu wioski, gdzie możesz zostawić swoje auto i ruszyć na spacer. Zatop się w zielonej oazie palm daktylowych i bananowych, a dalej udaj się do ruin wioski, do której wejdziesz przez bramę i dalej po schodkach do góry. Tutaj zobaczysz ruiny tradycyjnych domów z suszonej cegły i gliny, w których wnętrzach wielokrotnie zachowały się także bogato zdobione, drewniane belki pod sufitem. Wejdź na samą górę wioski, by spojrzeć na widok dookoła. I zwróć uwagę na cały system nawadniający falaj, który doskonale się tutaj zachował. Doprowadza krystalicznie czystą wodę w najdalsze zakątki nawadniając nie tylko plantacje, ale także pola uprawne i zasilając w wodę domy. Wedle historyków, falaj sięga 500 lat wstecz, ale istnieją także opinie, że w Omanie system ten działał jeszcze 5000 lat temu!
Do wioski przybywa się przede wszystkim, by poczuć niezwykły klimat tradycji i prostoty Omanu. Nie znajdziesz tutaj wyjątkowych zabytków, których szlakiem masz ruszyć (ale warto odwiedzić także zamek!), zatop się po prostu w labiryncie dawnych uliczek, oazie, wyglądaj pięknych, bogato zdobionych drzwi omańskich i chłoń całym sobą klimat i historię tego miejsca. Wstęp do wioski jest całkowicie darmowy. Pamiętaj, by ubrać tutaj wygodne buty – ścieżka przez wioskę jest nieco wyboista i lepiej nie spacerować tutaj w klapkach czy sandałach.
Bahla – atrakcje Omanu
Nie da się ukryć, że Oman, prócz zachwycającej przyrody może poszczycić się także wieloma ciekawymi fortyfikacjami, które po dziś dzień zachwycają. Jedną z nich jest potężny Fort Bahla – potężna twierdza wybudowana z gliny i niewypalanej cegły z kamiennymi fundamentami w oazie, która otoczona jest majestatycznymi górskimi szczytami i plantacjami palm daktylowych. Swój majestat zawdzięcza plemieniu Banu Nebhan, które dominowało na tych terenach między XII a XV wiekiem. To właśnie oaza Bahla była stolicą plemienia, a centrum życia wymaga potężnej i reprezentacyjnej siedziby, która będzie symbolem władzy i siły. Tutejszy fort był także centrum ibadyzmu – odłamu islamu, na którym opierali się starożytni imamaci Omanu.
Co ciekawe, wejście do Fortu Bahla uznawane jest za największe, najwyższe i najpiękniejsze w całym Omanie i nie sposób odmówić mu urody. Cały fort został z resztą wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO już w 1987 roku i jest jednym z najciekawszych zabytków Omanu. Składa się z potężnych murów, wież i wieżyczek strażniczych i wewnętrznych domów z wielkimi izbami. Zachwycające są także widoki roztaczające się z murów fortu – szczególnie na góry i zieleń oazy nawadnianej do dzisiaj w tradycyjny sposób kanałami falaj. Bahla jest uznawana za wybitny przykład ufortyfikowanej osady oazowej z okresu średniowiecznego islamu. Na terenie fortu znajduje się także malutki meczet z zachowanym mihrabem i pozostałościami dawnego souqu (targ). Co ciekawe, w forcie spotkaliśmy zaledwie kilka osób, a jest to zdecydowanie warte odwiedzin miejsce. Zachwyca, a w porównaniu z bardzo popularnym fortem w Niżwie, tutaj wciąż można zaznać kameralnej atmosfery i zwiedzać w spokoju, delektując się wyjątkową atmosferą i fascynującą historią Omanu. Zdecydowanie polecamy.
Wstęp do fortu jest płatny i kosztuje 4 riale (dorośli)/ 2 riale (dzieci w wieku 6-12 lat)/wolny dla dzieci poniżej 6 roku życia. Jeśli wybierasz się z dziećmi – zwróć na nie uwagę, szczególnie, gdy będziecie chodzić wewnątrz fortu po schodach do poszczególnych wież. Nie ma tam żadnych barierek, a ze schodów łatwo spaść, pamiętaj więc, by zachować uwagę.
Jebel Shams – omański Wielki Kanion
Wiele krajów uzurpuje sobie prawo do nazywania swoich kanionów Grand Canyon, ale przybywając na omańskie Jebel Shams od razu widzisz, że w Omanie nie ma żadnej przesady. Ten majestatyczny szczyt Omanu, który w najwyższym punkcie osiąga ponad 3000 m n.p.m. zachwyca od pierwszego spotkania. A kanion, który natura uformowała u jego stóp zwala z nóg od pierwszego spotkania. Właśnie dlatego jest to jedno z tych miejsc, które obowiązkowo w Omanie musisz zobaczyć. Najlepiej zaś, jeśli przybędziesz tutaj popołudniu, zostaniesz na zachód słońca, noc, wschód słońca i dalej na wędrówkę tutejszym Balcony Walk – ale o trasie trekkingowej za chwilę.
Nie da się ukryć, że na Google maps znajdziesz kilka punktów widokowych na kanion. Prawda jest jednak taka, że całe otoczenie kanionu jest jednym wielkim punktem widokowym, z którego podziwiać możesz magię tego miejsca. Nie musisz więc stawać akurat tam, gdzie spotkasz najwięcej ludzi. My najpierw przystanęliśmy na chwilę na jednym z punktów widokowych, dalej zaś na zachód słońca udaliśmy się do miejsca zwanego Sunset Point. Z niego nie widzisz kanionu, ale prawda jest taka, że ze względu na położenie słońca, nie jesteś w stanie tutaj oglądać zachodzącego słońca. Sunset Point daje piękne widoki na okoliczne góry i choć na pewno spotkasz tu inne osoby, teren jest tak duży, że wystarczy odejść kawałek niżej skałkami i widok będziesz mieć tylko dla siebie.
Na noc zatrzymaliśmy się w jednym z wielu miejsc przy kanionie, gdzie mogliśmy bezpiecznie zaparkować auto, zrobić sobie ognisko, a rano polować na wschód słońca. A ten jest zdecydowanie najbardziej spektakularnym momentem nad Jebel Shams i Wielkim Kanionem. Pamiętaj więc, by mimo trudności zebrać się przed wschodem słońca, usiąść na jednej ze skałek przy kanionie i podziwiać ten spektakl. Dla nas był to jeden z najpiękniejszych momentów w życiu. Jeśli masz więcej motywacji – możesz także ruszyć na Balcony Walk przed wschodem słońca i stamtąd podziwiać wschód. W naszym wypadku nie miało to sensu, gdyż wewnątrz kanionu kłębiły się gęste chmury i nic byśmy nie zobaczyli. Po wschodzie zjedliśmy na spokojnie śniadanie w towarzystwie rezolutnych kóz, które ni stąd ni zowąd nagle pojawiły się przy naszym aucie i bardzo chciały do niego wejść. Nie zostawiaj żadnego jedzenia ani śmieci na wierzchu – kozy bardzo szybko się za nie zabiorą. Ale możesz być pewien, że Jebel Shams jest absolutnie warte Twojego czasu.
Jebel Shams to nie tylko spektakularne widoki, ale także inny klimat. Tak też, gdy w Muscacie jest gorąco i duszno, tutaj panuje niższa temperatura, a nocą potrzebna będzie ciepła bluza, kurtka i śpiwór, o wschodzie słońca także. Jeśli planujesz wybrać się tutaj na trekking, pamiętaj także o wygodnych, sportowych butach. Ścieżka Balcony Walk nie jest nadto wymagająca, jest świetnie przygotowana, więc jesteś w stanie iść nią w sportowych, niekoniecznie specjalnych trekkingowych butach. By zaś dojechać do Wielkiego Kanionu, bez wątpienia potrzebujesz napędu na 4 koła. Droga początkowo jest asfaltowa, z czasem jednak zmienia się w szutr i bywa dość stroma. Nie pakowalibyśmy się tutaj bez napędu na 4 koła i nie spotkaliśmy takich śmiałków. W okolicy kanionu jest kilka miejsc noclegowych – camp i przytulny hotelik. Osobiście jednak polecamy Ci spędzić tutaj noc pod namiotem lub w aucie, z dala od świateł campu i hotelu. Dzięki temu podziwiać możesz gwiazdy nad swoją głową i rozkoszować się ciszą.
Balcony Walk – Jebel Shams – co zobaczyć w Omanie
Na trasę trekkingową Balcony Walk wybraliśmy się ok. godziny 8 rano i wtedy spotkaliśmy tutaj jedynie kilka osób. Być może gdyby nie gęste chmury o wschodzie słońca – spotkalibyśmy ich tutaj więcej. Auto zostawiasz na parkingu przed wejściem na szlak i stąd idziesz już pieszo. Weź ze sobą dużo wody, bo od rana kanion spowity jest słońcem, nie zaznasz tutaj cienia aż do popołudnia, a przed Tobą ok. 8km wędrówki. Nam cała trasa wraz z podziwianiem widoków i fotografią zajęła ok. 3 godziny, ale moglibyśmy śmiało spędzić tam więcej czasu podziwiając magiczne widoki.
Trasa jest świetnie oznaczona, więc po prostu kieruj się za namalowanymi na skałach znakami. Pierwsza część trekkingu wiedzie niemal cały czas delikatnie w dół ścieżką (balkonem) wewnątrz kanionu. Tak też przygotuj się, że powrót będzie nieco pod górkę. Ale szczerze powiemy – Balcony Walk nie jest wymagający, nie potrzebujesz fenomenalnej kondycji, by tutaj wędrować. Jest natomiast bardzo spektakularny widokowo. Pod sam koniec trasy, zanim zaczniesz zawracać tą samą ścieżką, znajdziesz ślady dawnej wioski. A jeśli masz szczęście i jesteś tutaj po ulewnych deszczach, wewnątrz kanionu, nad wiszącymi ogrodami, zobaczysz piękny wodospad. Ten jednak istnieje tylko po deszczach – podczas zachodu słońca jeszcze go widzieliśmy, następnego dnia w trakcie trekkingu woda ledwie ściekała kropelkami w dół. Tak więc sytuacja zmienia się dość dynamicznie.
Na trekking ten warto ubrać się na cebulkę – bluza i koniecznie krótki rękawek pod spodem, bo wraz z coraz mocniejszym słońcem, z godziny na godzinę robi się tutaj coraz cieplej. Przy trasie znajdziesz 2 malutkie, podstawowe kawiarenki, które jednak nie zawsze są otwarte. Możesz się tutaj jednak napić kawy z kardamonem z przepięknym widokiem! A Jebel Shams i Balcony Walk musisz obowiązkowo wpisać sobie do Twojej listy atrakcji Omanu!
Misfat al Abriyyin – Co zobaczyć w Omanie
Jedna z naszych ulubionych wiosek w Omanie to bez wątpienia Misfat al Abriyyin – miejsce, w którym czas się totalnie zatrzymał. Tradycyjne budownictwo przeplatane z bujną zielenią, drzewkami owocowymi i spektakularne widoki, które można tutaj zobaczyć na długo zapadają w pamięci. Tutaj poczujesz się jak w baśni, które czytałeś w dzieciństwie, bowiem domy zbudowane z suszonej cegły i gliny przenoszą Cię właśnie do baśni. Niektóre z nich czasy świetności mają już za sobą, inne się walą po ulewnych deszczach, ale mieszkańcy pozostają wierni tradycji i za to ich szanujemy jeszcze bardziej.
Wioskę odwiedzić warto głównie po to, by po niej pospacerować i spojrzeć na tradycję z bliska. Wąskie, piętrowe uliczki wioski są całkowicie wyłączone z ruchu kołowego, tak też możesz oddać się spokojnej wędrówce i zaglądać we wszystkie zakamarki tego miejsca. Piękne domy ozdabiane są często glinianymi dzbanami, a wejścia do domów strzegą bogato zdobione, piękne drzwi w stylu omańskim. Zachwycaliśmy się nimi na każdym kroku. Im niżej wioski zejdziesz tym więcej zieleni ujrzysz. W niższej części wioski znajdziesz bowiem poletka uprawne, bujne ogrody pełne zieleni, drzewka granatów, bananowce, palmy daktylowe i wszystko, co ziemia jest w stanie tutaj utrzymać. Nawadniane są oczywiście w sposób tradycyjny za pomocą falaj. Warto się tutaj zatopić, a dochodząc do krawędzi piętrowych pól uprawnych ujrzysz przepiękne widoki na otaczające góry i oazę. W połowie wioski znajdziesz także malutki meczet, w którym mieszkańcy oddają się modlitwie.
W wiosce mieszkańcy mają także wydzielone dla siebie specjalne baseny, w których mogą zażywać kąpieli i pielęgnować swoje ciało. Są one na uboczu wioski – osobny i ogrodzony basen dla kobiet, oraz osobny dla mężczyzn. Prócz tego wydzielone jest także miejsce do robienia prania, z którego korzystają wszyscy mieszkańcy wioski. To niesamowite, jak do dzisiaj kultywowana jest ta niezwykła tradycja, dzięki której więzi międzyludzkie są pielęgnowane. Pamiętaj, by absolutnie nie wchodzić do basenów mieszkańców, nie robić tam zdjęć i nie zaburzać ich prywatności. Jesteś tutaj gościem, a mieszkańcy wpuszczają Cię do swego świata, ale pewnych granic nie należy przekraczać.
Jako że Misfat al Abriyyin jest do dzisiaj pełne tradycji, a mieszkańcy są z nią mocno związani, turyści są tutaj mile widziani, ale odpowiednio ubrani. Już na wejściu zobaczysz znak z prośbą o to, by mieć zakryte ciało – ramiona, kolana oraz by nie robić zdjęć ludzi czy wnętrz ich domów bez uprzedniej zgody właścicieli. Co do zdjęć nie mają zazwyczaj z tym problemu, ale zawsze należy zapytać, by nikogo nie urazić. W wiosce dostępnych jest kilka malutkich pensjonatów, w których warto się zatrzymać, jeśli masz więcej czasu, by zażyć wyjątkowego klimatu wioski, gdy nocą palą się liczne latarenki i lampki. Możesz także skorzystać z kilku malutkich restauracji serwujących pyszne, lokalne dania.
Al Hamra i Bait Al Safah
Jedną z najstarszych, zachowanych do dzisiaj wiosek w Omanie jest Al Hamra. To idealne miejsce, jeśli chcesz zobaczyć wielowiekową, tradycyjną zabudowę domów dwu- i trzypiętrowych w stylu jemeńskim wykonanych z cegły mułowej. Wiele z tutejszych domów jest dzisiaj opuszczonych lub popada w ruinę. Przyczyniają się do tego ulewne deszcze, z którymi mierzyć się musi dawna zabudowa obmywana ze wszystkich stron wodą, na którą nie jest tak odporna, jak współczesne omańskie domy. Do dzisiaj jednak w wielu domach, przez okna zobaczysz tradycyjne, drewniane belki pod sufitami pokryte arabskimi inskrypcjami, które przenoszą Cię do innego świata.
Wioska ma niezwykły klimat, dlatego warto ruszyć tutaj na spacer wiodący labiryntem wąskich uliczek pomiędzy opuszczonymi domami. Wszechobecna cisza pozwala wsłuchać się w opowieści, które mogą nam szeptać stare budynki, a mają ich sporo do opowiedzenia… Choć pewnie trudno Ci uwierzyć, dowiedzieliśmy się, że choć większość mieszkańców wyniosła się z wioski, do dzisiaj przyjeżdżają całymi rodzinami do swoich starych domów w weekendy w tęsknocie za tym, co tutaj zostawili. Tak więc choć wiele z domów wydaje się opuszczonych, w weekendy wciąż jest tutaj sporo życia rodzinnego. A rząd omański stara się przekonać rodziny, by całą wioskę wyremontować i przywrócić jej dawny blask. Nie wszyscy właściciele chcą się na to zgodzić obawiając się, że w ten sposób utracą swoje dawne domy.
Będąc w Al Hamra, prócz spaceru uliczkami dawnej wioski i pośród bujnych palm tutejszej oazy, musisz wybrać się do żywego muzeum – Bait al Safah – pierwszego żywego muzeum w całym Omanie. Znajduje się ono w jednym z wyremontowanych, tradycyjnych 400-letnich domów w wiosce i jest niezwykłym doświadczeniem. Tutaj bowiem wkroczysz do prawdziwego, tradycyjnego domu, zobaczysz poszczególne pomieszczenia wraz z oryginalnym wystrojem i odkryjesz, jak przez wieki mieszkały omańskie rodziny. Do wielu z pokoi wejdziesz wyłącznie boso stąpając po perskich dywanach, a w jednym z nich zaserwowana Ci zostanie omańska kawa wraz z pysznymi daktylami z tutejszej oazy. Ale to nie wszystko! Na parterze dowiesz się, jak produkuje się daktylowy syrop w Omanie, odwiedzisz piękną kuchnię, a także weźmiesz udział w fantastycznym pokazie ze starszymi, omańskimi kobietami. Pokazują one, jak w Omanie tworzy się perfumy, omański chleb, kosmetyki do pielęgnacji skóry, ale także jak robi się tutaj kawę. Przeniosą Cię do świata tradycji i prostoty, który do dzisiaj jest w Omanie żywy i pielęgnowany. Wstęp do muzeum jest płatny – 3 riale od osoby i zdecydowanie warto się tutaj wybrać!
Jeśli ruszasz stąd w kierunku Nizwy, możesz zatrzymać się na chwilę przy ruinach dawnego zamku Tanuf, które położone są dosłownie przy drodze. Tutaj także zobaczysz ruiny dawnych, tradycyjnych zabudowań i możesz być pewien, że będziesz tutaj całkiem sam. Okolice te pełne są dawnych wiosek, z których wiele jest dzisiaj opuszczonych.
Nizwa – zwiedzanie Omanu
Dawna stolica potężnego Imperium Omanu przez wieki była ścisłym sercem arabskiego świata. Nizwa, bo o tym mieście mowa, była religijnym, kulturalnym, gospodarczym centrum. I do dzisiaj pozostaje jednym z najpiękniejszych miast Półwyspu Arabskiego. Pełnym tradycji, zabytków, historii i niepowtarzalnej atmosfery, w której warto się zatopić. Obowiązkowy punkt podczas każdej podróży do tego kraju i jedna z najwspanialszych atrakcji Omanu.
Fort w Nizwie jest najważniejszym i najbardziej fotogenicznym w całym Omanie. Był siedzibą imamów i ścisłym centrum życia politycznego i religijnego całego Imperium. Wraz ze starym miastem wybudowany został ok. 1600 roku i do dzisiaj zachwyca swoim niesamowitym urokiem, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Zamek zaś, który dziś może nieco zlewać się z fortem, zbudowany został dużo wcześniej, bo już w VIII wieku. Najważniejszą częścią fortu jest bez wątpienia potężna wieża, na którą można wejść, a ma ona aż 40m średnicy. Roztaczają się z niej fenomenalne widoki na otaczające Nizwę plantacje daktylowych palm, które wyglądają jak morze zieleni. Zwiedzając fort i zamek zobaczysz wiele fascynujących pomieszczeń przybliżających życie w forcie, ale także w Nizwie i Omanie. Imam stworzył tutaj także idealne miejsce do nauki, do którego ściągał najbardziej utalentowanych myślicieli, pisarzy, artystów. Była to także zarazem trudna do zdobycia twierdza, o czym dowiesz się dzięki ciekawym opowieściom przewodnika, który wliczony jest w cenę biletu. Jeśli przybywasz tutaj w piątek lub sobotę, na głównym placu przy wejściu do fortu podziwiać będziesz mógł tradycyjne tańce i stroje omańskich mężczyzn. Nie zdziw się jednak, że w forcie spotkasz wiele turystów. Tutaj widzieliśmy ich najwięcej, ale nic dziwnego, skoro Nizwa jest najpopularniejszym turystycznie miejscem w Omanie.
Souq w Nizwie – atrakcje Omanu
Postaraj się zaplanować swoją wizytę tak, by móc być w Nizwie w piątek o świcie. Z racji organizacji lepiej jednak będzie, jeśli przyjedziesz tutaj już w czwartek wieczorem, by uniknąć porannych korków przy wjeździe do miasta. A te potrafią być naprawdę ogromne. Nic dziwnego, bowiem piątkowy poranek to czas słynnego targu kóz, który trzeba zobaczyć na własne oczy! Souq w Nizwie znajduje się na starym mieście i jest jednym z najbardziej klimatycznych dzisiaj miejsc. Ale najbardziej prawdziwy jest właśnie w piątkowe poranki, kiedy ściągają tutaj całe tłumy Omańczyków, by zrobić zakupy. To wtedy ich królestwo. A z racji tego, że byliśmy tutaj w ostatni piątek przed Ramadanem, było ich jeszcze więcej.
Souq podzielony jest na różne sektory i choć wydawać się może, że panuje tutaj chaos – jest świetnie zorganizowany. Osobny sektor poświęcony jest daktylom, inny halvie i słodkościom, jeszcze inny to rzemiosło, mięsa, ryby. Ale najbardziej spektakularny jest ten souq kozi, którzy rządzi się swoimi prawami. Tutaj bowiem na placu znajduje się specjalny okrąglak, gdzie sprzedawcy prowadzą w kole swoje kozy, krowy i byki, a omańscy mężczyźni dobijają targu i zabierają zwierzęta ze sobą. Głównie po to, by powiększyć swoje stada, które pasą się w górach. Każde zwierzę jest indywidualnie wyceniane, dokładnie oglądane, a cenę podaje starszyzna, która siedzi na murku i jest autorytetem dla wszystkich tu zebranych. Najpierw targ zdominowany jest przez kozy, na koniec zaś wprowadzane są krowy i byki i wtedy może zrobić się nieciekawie. Byki to potężne zwierzęta, a mężczyźni nie zawsze są w stanie opanować ich żywioł i zew. Dlatego wtedy warto trzymać odrobinę dystansu.
Turyści mogą oglądać targ kóz, ale co ważne – nie należy przeszkadzać, przepychać się. Nie ma problemu z podziwianiem, robieniem zdjęć, ale pamiętaj, że jesteś tutaj gościem, a każdy z lokalsów przybył tutaj (często z bardzo daleka), by dobić targu i na tym wszystko się tutaj opiera. Nie przeszkadzaj więc i daj temu miejscu żyć swoim życiem. Targ zaczyna się ok. 7 rano i ok. godz. 10 jest już po wszystkim. Dlatego też warto przyjść tutaj o świcie, by zobaczyć souq w jego autentycznej, nieturystycznej postaci. Im później, tym mniej tutaj Omańczyków, a souq z godziny na godzinę robi się coraz bardziej turystycznie. Nie zmienia to jednak faktu, że możesz tutaj kupić wspaniałe pamiątki – ceramikę, wazy, kadzidła, dywany i wiele więcej. A nawet bez planu zakupów warto się tutaj zatopić – jesteś w stanie zrobić naprawdę przepiękne zdjęcia. Sklepiki na souqu otwarte są do późnego wieczoru, zazwyczaj do godz. 23/24. Najbardziej prawdziwie jest tutaj jednak o poranku w weekend.
Aswiq Historical Village – Nizwa poza szlakiem – co zobaczyć w Omanie
Jeśli masz więcej czasu w Nizwie, możesz wybrać się także do starej, zapomnianej części tego miasta – Aswiq Historical Village. Zobaczysz tutaj zakątek, który został już opuszczony, ale jeszcze nie tak dawno mieszkali tutaj ludzie w tradycyjnych, mułowych domach, w zasadzie tuż za rogiem wielkiego, słynnego centrum. Dzisiaj pomiędzy starymi domami dzieciaki grają w piłkę, rozkładają sobie siatkę, a z nimi rodzice urządzają sobie tu pikniki. To ciekawe, inne oblicze słynnej Nizwy, która totalnie nie kojarzy się z takimi widokami.
Wakan village – atrakcje Omanu
Jeśli zastanawiasz się, co zobaczyć w Omanie prócz miejsc, które opisaliśmy wyżej, koniecznie zapisz sobie niesamowitą Wakan Village. To miejsce, w którym czas się zatrzymał i przenosi nas do zupełnie innego świata. Świata spektakularnych widoków, zabytkowych kanałów nawadniających falaj, ale także bujnej roślinności – granatów, moreli, pomarańczy, daktyli i bananów. Wioska Wakan zachowała swój oryginalny klimat dzięki swojemu położeniu (na wysokości 1500m npm) i otoczeniu.
Głównym powodem wizyty w Wakan jest bez wątpienia spacer na punkt widokowy, który jest jednocześnie miejscem pielgrzymek dla lokalnych wiernych. Właśnie dlatego wzdłuż ścieżki prowadzącej do góry na punkt widokowy wybudowano kilka malutkich meczetów, w których można oddać się modlitwie. Ścieżka jest wybrukowana, nie potrzebujesz więc specjalnych butów trekkingowych, ale miej na uwadze, że przez większą część prowadzi ona pod górkę. Po drodze miniesz także kilka malutkich stawów pełnych żab, których odgłosy urozmaicają wędrówkę. A jeśli trafisz na czas kwitnienia moreli – zapach będzie wprost fantastyczny! Mieliśmy to szczęście i szliśmy jak zahipnotyzowani. Ścieżka kończy się po ok. 1km, gdzie znajdziesz ostatni meczet, a także ławeczki i zadaszenie. Możesz tutaj usiąść i podziwiać wspaniałe widoki, które zapierają dech. A dookoła Ciebie, za siatką, która odgradza to miejsce, zobaczysz pewnie stada kóz, które figlarnie skaczą dookoła punktu widokowego.
Pamiętaj, że końcowy odcinek dojazdu do wioski Wakan jest naprawdę wymagający i potrzebujesz tutaj napędu 4×4. Jeśli go nie masz w swoim aucie, w ciągu dnia ok. 3km poniżej wioski często stoją lokalsi ze swoimi autami, którzy chętnie podwożą odwiedzających do wejścia do wioski (za opłatą). Droga jest stroma i nie polecamy wybierać się tutaj swoim autem, jeśli nie masz napędu na 4 koła. W wiosce dostępny jest także malutki i bardzo klimatyczny hotelik z fenomenalnym widokiem, w którym możesz napić się kawy lub coś zjeść nawet jeśli nie jesteś gościem. My mieliśmy wielką przyjemność biwakować nieopodal wioski Wakan, dzięki czemu o poranku obudziły nas spektakularne widoki i mogliśmy dotrzeć do samej wioski, gdy ta budziła się dopiero do życia. Po spacerze na punkt widokowy napiliśmy się kawy z kardamonem w tutejszym hotelu i wyjechaliśmy z wioski napełnieni cudnymi panoramami dookoła.
Nakhal fort – co zobaczyć w Omanie
Choć to Fort w Nizwie jest tym najpopularniejszym i najchętniej odwiedzanym to na nas największe wrażenie zrobił kameralny Fort Nakhal. Na pewno ważnym czynnikiem, który na to wpłynął był fakt, że w forcie tym byliśmy tylko my i Omańczyk z dwójką synów, tak więc fort mieliśmy tylko dla siebie. Mogliśmy cieszyć się nim bez pośpiechu, odkrywając w ciszy jego zakamarki i podziwiać fantastyczne widoki roztaczające się z jego murów. Fort Nakhal położony jest ok. 120km od Muscatu i do dzisiaj nie jest znana dokładna data jego budowy. Szacuje się jednak, że może mieć ok. 1500 lat! Tak więc stajesz tutaj oko w oko z wielowiekową historią Imperium Omańskiego i arabskim światem, który zachwyca.
Co ciekawe, fort ma dość nieregularny kształt i szybko zauważysz, że w jego część została niejako wkomponowana skała, na której dumnie stoi i dzięki której widziany jest już z oddali. We wnętrzu pomieszczeń zobaczysz różne przyrządy, z których korzystali mieszkańcy, ale także dowiesz się o samej kulturze Omanu. Z bliska ujrzysz m.in. lokalne zioła, jak do dzisiaj powstaje syrop z daktyli, których zapach wciąż się tutaj unosi. Zobaczysz także tradycyjne eksponaty, które pomogą Ci zrozumieć życie Omanu w odległych czasach. Zwracaj także uwagę na piękne sufity, które zachowały się w niektórych pomieszczeniach wraz z arabskimi inskrypcjami.
Warto obejść cały fort i jego mury, zza których podziwiać możesz morze zieleni – to tutejsza oaza i plantacja palm daktylowych. Możesz także usiąść w malutkiej kawiarence działającej we wnętrzu fortu, która ma stoliki ustawione na jednym z jego tarasów. Wstęp do fortu jest płatny – kosztuje 3 riale od osoby. Będąc tutaj wybierz się także do ciepłych źródeł w pobliżu Ain Al Thawarah – to lubiane miejsce przez lokalsów. Sami niestety nie mieliśmy takiej możliwości ze względu na nadchodzącą ulewę i blokadę policji, ale już przez miasteczko przepływa przyjemnie ciepłe źródło, w którym wspaniale było zamoczyć stopy. A Fort Nakhal koniecznie odwiedź – nie pożałujesz!
Qantab Beach – Co zobaczyć w Omanie
Zaledwie kilkanaście kilometrów od Muscatu znajdziesz ukrytą przed światem perłę, w której czas się zatrzymał. Prawdziwa oaza spokoju otoczona majestatycznymi, żółtymi skalistymi górami, pośrodku której położona jest urocza wioska i plaża piaszczysta z lazurową wodą. Nie docierają tutaj turyści, co sprawia, że miejsce to wciąż jest autentyczne w swojej postaci. Na plaży zobaczysz jedynie omańskie rodziny, dzieciaki grające w piłkę czy puszczające latawce, a po lewej strone plaży ujrzysz rybackie łódki i rybaków z sieciami. To przeurocze miejsce, w którym można zapomnieć o pędzącym jak szalony czasie i wyciszyć się z dala od zgiełku wielkiego miasta. Możesz tutaj także zjeść lokalne dania w jednej z kilku malutkich knajpek. Z racji tego, że jest to omańska wioska i spotkasz tu przede wszystkim lokalsów – pamiętaj o szacunku do kultury i zakrywaniu ciała. Nie jest dobrym pomysłem kąpiel tutaj w zachodnich strojach kąpielowych. Zalecamy kąpiel w koszulce z rękawkiem i luźnych, długich spodniach.
Bandar Al-Khairan
Jedno z piękniejszych widokowo miejsc w Omanie i plaża, na której możesz pływać w zachodnich strojach kąpielowych. Jest tutaj bowiem ukryta przed oczami miasta i tubylców plaża określona jako plaża turystyczna. Zacznij jednak od podziwiania widoku na Bandar Al-Khairan z góry (viewpoint, zaznaczyliśmy na mapie), skąd ujrzysz zatokę z lazurową wodą okrytą z obu stron żółtym, skalistym zboczem. Kolory wyglądają naprawdę pięknie. Dalej, jeśli masz auto z napędem 4×4, możesz zjechać w dół autem lub po prostu zejść tam pieszo. Weź ze sobą strój kąpielowy i ręcznik, bo aż żal nie zażyć tu kąpieli.
Przy plaży turystycznej spotkasz kilku lokalsów, od których możesz w ciągu dnia wynająć kajaki lub wybrać się ich łódką na krótki rejs. Woda i widoki są tutaj naprawdę wspaniałe, a kolory aż rażą po oczach. Bez wątpienia jedna z piękniejszych plaż w tej części Omanu i warto się tutaj udać. Możesz tutaj także spędzić noc pod namiotem czy też w aucie, a nocą zapalić sobie ognisko. Aż żałujemy, że sami nie mieliśmy na to już czasu i byliśmy tutaj ledwie na parę chwil tylko w ciągu dnia.
Sifat Ash Sheikh – atrakcje Omanu
Co zobaczyć w Omanie jeśli chodzi o plaże? Sifat Ash Sheikh to świetne miejsce szczególnie jeśli chcesz spędzić noc na plaży i tutaj biwakować. Sifat Ash Sheikh to malutka plaża piaszczysta otoczona z obu stron skalistym zboczem. Jest to miejsce, z którego codziennie wypływają rybacy na połowy, a na skałkach tuż na plaży zobaczysz liczne rozgwiazdy. Pamiętaj, by ich nie dotykać, nie podnosić – to dla nich zabójcze. Mieliśmy wielką przyjemność być tutaj w samotności, jeśli jednak spotkasz rodziny omańskie – nie świeć golizną. Szacunek do lokalnej kultury to podstawa każdej podróży.
Sifah Beach – co zobaczyć w Omanie
Spektakularne góry za plecami, szeroka, piaszczysta plaża i bezkres oceanu przed Tobą. Tak w wielkim skrócie opisać można Sifah Beach. Coś w sam raz dla fanów plaż piaszczystych, a ta jest tak szeroka, że nie sposób zastać tutaj tłumy. Pamiętaj jednak, że jest to plaża publiczna w pobliżu miasta, więc z szacunku dla lokalnej kultury – raczej nie świecilibyśmy tutaj nagością i bikini.
W Sifah możesz spędzić noc na plaży, możesz zrobić sobie ognisko, a nawet wybrać się na wędrówkę wybrzeżem na koniu. To także dość popularne miejsce dla miłośników sportów wodnych – dostępne są skutery wodne, wake board, kajaki, SUP-y i wiele więcej. Popularną atrakcją dostępną tutaj są także wyścigi buggy czy quadami po plaży.
Co zobaczyć w Omanie – mapa atrakcji – Oman
Czy warto jechać do Omanu? Co zobaczyć w Omanie – atrakcje
Mamy nadzieję, że po lekturze tego wpisu nie masz już wątpliwości, że Oman absolutnie warto odwiedzić! Długo zastanawialiśmy się, jak zaplanować naszą podróż i co zobaczyć w Omanie, jakie atrakcje Omanu wybrać. W sieci nie ma za wiele wyczerpujących i aktualnych wpisów o Omanie, właśnie dlatego postanowiliśmy stworzyć wpis, do którego końca tutaj dotarłeś. Mamy nadzieję, że pomoże Ci podczas planowania Twojej podróży i zakochasz się w tym kraju tak mocno, jak my! Dla nas bowiem Oman był jednym z najpiękniejszych krajów, jakie kiedykolwiek odwiedziliśmy i szybko wylądował w naszym TOP5 świata. To nie tylko fenomenalne widoki, majestatyczne góry, zachwycające zabytki, pustynne wędrówki, ale także ogromne poczucie bezpieczeństwa i zwykła (a może właśnie niezwykła!) ludzka życzliwość i ciepło. Mało jest tak wspaniałych, bezinteresownych i życzliwych narodów jak Omańczycy. Na każdym kroku byli gotowi do pomocy, chętnie zaczynali rozmowy i z uśmiechem witali w swoim kraju. Bez narzucania się, bez udawanych emocji. Są naprawdę wyjątkowi. A bezpieczeństwo w tym kraju to temat rzeka. Spaliśmy tutaj wielokrotnie na dziko, docieraliśmy do miejsc, gdzie byliśmy jedynymi obcokrajowcami, zostawialiśmy rzeczy w swoim aucie. Nigdy nie mieliśmy ani sekundy poczucia, że coś jest nie tak.
Niebawem przygotujemy także wpis praktyczny o Omanie, w którym zawrzemy wszystkie informacje o tym, jak samodzielnie zorganizować swoją podróż po Omanie – wynajem auta, noclegi, transport, wstępy, jedzenie, koszty i wszystko, co potrzebujesz wiedzieć na temat podróży do Omanu. Tymczasem mamy nadzieję, że wpis ten odpowie na Twoje pytania – co zobaczyć w Omanie i jakie atrakcje Omanu warto zobaczyć. Miejsca te opisaliśmy w dokładnie takiej kolejności, jaką sami obraliśmy podczas zwiedzania podczas tygodniowego objazdu wynajętym autem z napędem 4×4. Napęd okazał się konieczny w wielu miejscach, dlatego też zdecydowanie polecamy dopłacić więcej i mieć możliwość odwiedzenia trudniej dostępnych miejsc. Oman odwiedziliśmy w połowie marca 2024 i był to dobry termin, ale w Omanie musisz liczyć się z tym, że możesz trafić na deszcze, które mogą nieco zweryfikować Twój plan. Szczególnie, jeśli planujesz odwiedzić wadi – tutaj w razie prognozy deszczu absolutnie się nie zapuszczaj ze względów bezpieczeństwa.
Oman to kraj wyjątkowy, który warto odkrywać, z czułością, z uważnością i szacunkiem. Pamiętajmy, że lokalna kultura i tradycja są tutaj obecne od wielu wieków, a my, jako goście, mamy obowiązek szanować lokalne obyczaje i się do nich dostosować. Nie świeć więc nagością, nie wchodź do meczetu w butach, nie przeszkadzaj w modlitwie i nie zaczepiaj kobiet. Odkrywaj, zachwycaj się i zakochaj się w Omanie. Poczujesz się tutaj jak w jakimś nierealnym, baśniowym świecie, do którego ktoś otworzył Ci szeroko drzwi. I Twoje serce mocno zabije dla tego kraju i jego ludzi. Tak, jak miało to miejsce w naszym przypadku. Oman śni się nam po nocach od powrotu i wiemy, że wrócimy tutaj jeszcze nie raz. Bo to taki wyjątkowy raj, do którego przybywając raz – po prostu się wraca.
Dziękujemy!
We wpisie tym znajdziesz linki afiliacyjne. Rezerwując nocleg za ich pomocą otrzymujemy małą prowizję, dzięki której utrzymujemy bloga. Cena dla Ciebie pozostaje taka sama, my zaś możemy dalej tworzyć tutaj treści dla szukających podróżniczych inspiracji. Z góry dziękujemy Ci bardzo za Twoje wsparcie w rozwoju tego bloga.
Wybierasz się w podróż?
- Szukasz inspiracji podróżniczych? Zobacz inne nasze posty!
- Koniecznie odwiedź wpis – Abu Dhabi atrakcje, gdzie przygotowaliśmy dla Ciebie przewodnik po stolicy ZEA, a także Zwiedzanie Abu Dhabi, w którym znajdziesz informacje praktyczne odnośnie stolicy ZEA! Nie zapomnij także o wpisie Atrakcje Dubaju oraz wpisie Zjednoczone Emiraty Arabskie – co zobaczyć!
- Zobacz nasz interaktywny przewodnik po Malcie, Gozo i Comino w formie e-booków! Idealne kompendium wiedzy na temat Malty i podróży dookoła tego kraju!
- Zobacz nasz interaktywny przewodnik po Rzymie! Znajdziesz go na Rzymbook.pl!
- Zaglądnij do nas też w social mediach! Tutaj znajdziesz nas na Instagramie, Facebooku i Youtubie!
14 komentarzy
Bardzo chętnie bym zwiedził Oman 🙂
Oman jest absolutnie zachwycający! Jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie udało nam się zobaczyć 🙂
Dodałabym jeszcze wyspę Masirah. To perełka. Pytanie, czy się zmieniła przez ostatnie kilka lat.
Tam niestety nie mieliśmy szansy dotrzeć, ale do Omanu wrócimy i wtedy na pewno wyspa Masirah i dalej na południe 🙂
Oman jest w kregu moich marzen 🙂
Trzymamy mocno kciuki za spełnienie! A jak będziesz szukał informacji co zobaczyć w Omanie – już wiesz gdzie szukać 🙂
I właśnie dopracowałam nam plan na Oman do którego ruszamy jutro🤪
Dzięki za dawkę inspiracji i wskazówek, nie wątpię że zakochamy się w tym kraju równie mocno!
Pięknej podróży! Cieszymy się, że udało nam się ukończyć ten artykuł tuż przed Waszą podróżą, niech Wam służy! I pozdrówcie od nas Oman 🙂
Bardzo podoba mi się ten artykuł 😉
Bardzo nas to cieszy 🙂 Niebawem przygotujemy także wpis praktyczny o podróży dookoła Omanu 🙂
Super! Musimy tam kiedyś wrócić 🙂
Sami marzymy już o tym, by wrócić do Omanu 🙂
Fantastyczny przewodnik po tym pięknym kraju 🥰
Bardzo dziękujemy! Oman jest wyjątkowy i kryje w sobie wiele przepięknych atrakcji 🙂