Następnego dnia, jak już wspominaliśmy w poprzednim wpisie, wstawaliśmy o 4, by o 5 ruszyć do Tajlandii. Zarzuciliśmy plecaki na plecy i w drogę na postój busów, skąd mieli nas odebrać. Godzinne…
South-East Asia
-
-
Bangkok i Khao San porwał nas aż za bardzo i lekko uniemożliwił napisanie nowego posta zgodnie z obietnicą, wybaczcie. Bangkok potrafi porwać, wiemy to aż za dobrze 🙂 Wpis miał być jednak…
-
Na wstępie, musimy, wybaczcie – Mamo, nie denerwuj się oglądając tu zdjęcia, NIE, nie pogryzły nas małpy, NIE, nie mamy wścieklizny, WIEMY, ŻE MÓWIŁAŚ, BY ICH NIE DOTYKAĆ, ale jakoś tak wyszło,…
-
Do Bangkoku, skąd mieliśmy lot do Singapuru, dotarliśmy tuż o świcie, gdy miasto dopiero budziło się ze snu, a Khao San tak naprawdę dopiero kładło się spać. Złapaliśmy taksówkę z dworca Morchit…
-
Na dworzec pod Yangon dojechaliśmy tuż po 6 rano, złapaliśmy taksówkę i dojechaliśmy do naszego hostelu. W Birmie co do zasady, co jest miłe, jeśli tylko mają wolne pokoje, nie każą czekać…
-
Do Mandalaj dotarliśmy po 5h drogi rozklekotanym, starym busem, w którym ledwo się mieściliśmy. Od razu uderzył nas widok betonowego miasta. Dotąd nie byliśmy przyzwyczajeni do takich krajobrazów w Birmie. Smród spalin…
-
Na wstępie przepraszamy za ilość zdjęć ze wschodu słońca i samego Bagan, niektórym możemy wydawać się nudni i monotematyczni – uwierzcie, i tak zredukowaliśmy ilość zdjęć o połowę, a wybór nie należał…
-
Jeszcze tego samego wieczoru, kiedy dojechaliśmy do miejscowości nad jeziorem Inle (Nyaungshwe), postanowiliśmy rozglądnąć się za autobusem do Mandalaj albo Bagan. Wiedząc, że transport przez Birmę zajmuje naprawdę dużo czasu, nawet przy…
-
AzjaBirmaTajlandia
Chiang Rai ( Tajlandia) i wjazd do Birmy (Tachileik)
przez Rudeiczarne Travel BlogJeszcze w ten sam dzień, kiedy wróciliśmy od słoni, udało nam się wyjechać z Chiang Mai do Chiang Rai na północ, zbliżając się tym samym do granicy z Birmą. Za bilet autobusowy…
-
Z samego rana następnego dnia wyruszyliśmy do upragnionych słoni. Wiedząc, jak są wykorzystywane w Azji przez rozpieszczonych zagranicznych turystów, których muszą całymi dniami, w pełnym słońcu nosić na swoich grzbietach, byliśmy przeszczęśliwi,…