Boże Narodzenie jest zdecydowanie jednym z najbardziej barwnych świąt obchodzonych na świecie. W każdym państwie, kulturze wygląda ono nieco inaczej i różni się tradycjami. Święta na Malcie różnią się pod wieloma względami od tych obchodzonych np. w Polsce.
Gdy w Polsce na stole króluje barszcz i pierogi, na Malcie wygląda to zupełnie inaczej. Gdy Polacy zasiadają 24. grudnia do wigilijnego stołu, Maltańczycy…pracują. Jak wyglądają święta na Malcie? Jesteś ciekawy, jak obchodzi się Boże Narodzenie w południowym, wysparskim stylu? Ten wpis przybliży Ci maltańskie zwyczaje i tradycje bożonarodzeniowe!
Święta na Malcie – Boże Narodzenie w południowym stylu
W zasadzie każde święto obchodzi się nieco inaczej, w zależności od kraju i kultury. Różnice wynikają nie tylko z kultury, religii, ale także opierają się na lokalizacji. Ciężko jest sobie wyobrazić Boże Narodzenie w Polsce bez białego puchu, mrozu, dekoracji ze śnieżynek. Mikołaj ma przyjeżdżać na saniach z reniferami na czele. W Polsce ubieramy ciepłe ubrania, swetry, rękawiczki, czapkę i szalik. W powietrzu unosi się aromat grzanego wina z cynamonem i pomarańczami. Zima to nieodłączny obrazek polskich świąt.
Ale jak to może wyglądać w kraju, w którym zamiast oszronionych choinek mamy palmy, w którym zamiast śniegu mamy słońce i lazurowe morze? W kraju, w którym temperatura rzadko kiedy spada poniżej 10 stopni, a już 10 stopni to anormalny ziąb, do którego mieszkańcy nie są przyzwyczajeni (średnie temperatury w grudniu to 15-20 stopni, warto jednak pamiętać o wysokiej wilgotności). Przekonaj się, jak wyglądają Święta na Malcie, na tej południowej wyspie pomiędzy Sycylią a Tunezją, na wyspie leżącej na Morzu Śródziemnym. W końcu w państwie, w którym aż 97% mieszkańców stanowią katolicy, więc mogłoby się naiwnie wydawać, że tradycje mogą być podobne do tych polskich. A jednak… święta na Malcie są zgoła inne.
Święta na Malcie – dni pracujące a dni wolne od pracy
Pierwsza różnica w obchodzeniu Świąt Bożego Narodzenia między Polską a Maltą, zaczyna się już od dni wolnych od pracy. Wydawać by się mogło, że w kraju nader katolickim, a do tego południowym, świętowanie będzie długie. Nic bardziej mylnego! Wigilia i II dzień świąt są na Malcie normalnymi dniami pracującymi. Biorąc pod uwagę fakt, że na Malcie siesta w pracy jest czymś normalnym i ogólnie przyjętym, 24. i 26.grudnia pracuje się do 17:30-18. Jedynie I dzień świąt jest na Malcie dniem wolnym od pracy. Ciężko więc wyobrazić sobie, by na Malcie istniała tradycja zasiadania do uczty bożonarodzeniowej wraz z pierwszą gwiazdką. Wtedy bowiem wszyscy są jeszcze w pracy. Święta na Malcie są więc zdecydowanie krótsze niż w Polsce, jest to zaledwie 1 dzień. Jak więc dokładnie wyglądają święta na Malcie i maltańskie świąteczne tradycje?
Święta na Malcie – „pasterka” i śniadanie bożonarodzeniowe
Choć Maltańczycy nie obchodzą Wigilii w taki sposób, jak Polacy, tradycją jest msza o północy z 24 na 25. grudnia. W Polsce nazwalibyśmy to „pasterką”, na Malcie msza ta nazywana jest „Il-Priedka tat-Tifel”. Co ciekawe, msza ta nie jest prowadzona przez księdza, lecz przez wybrane dziecko w wieku 7 do 10 lat, które opowiada o cudownych narodzinach, stojąc przed ołtarzem głównym. Tradycja ta sięga jeszcze końca XIX wieku i jest bardzo głęboko zakorzeniona wśród Maltańczyków. Zazwyczaj wraz z mszą w maltańskich wioskach, organizowana jest mała procesja dzieci, które śpiewają kolędy, a pośród latarenek niesiona jest figurka Dzieciątka.
Po mszy i procesji, czas na… śniadanie! Maltańską tradycją jest spożywanie wspólnego śniadania bożonarodzeniowego o…1 w nocy! Podczas tego śniadania, tradycyjnie pije się Imbuljuta. Jest to napój, który aromatem i smakiem idealnie pasuje do Świąt Bożego Narodzenia – składa się bowiem z czekolady, goździków, cynamonu, skórki pomarańczy i mandarynki, a także kasztanów! Podawany jest oczywiście na ciepło, w kubeczkach. Niesamowity smak i aromat! Co do tego, co Maltańczycy jedzą na takie śniadanie – zdania są podzielone i zależy od rodziny. Wielu naszych maltańskich znajomych na świąteczne śniadanie je…Full English Breakfast – wpływy brytyjskie na Malcie są wciąż obecne i związane z historią tego kraju.
Święta na Malcie – świąteczny lunch
W 1-szy dzień świąt, maltańską tradycją jest świąteczny lunch. Często jest on spożywany w domach, w gronie rodzinnym, ale równie często zdarza się, że Maltańczycy jedzą taki świąteczny lunch w restauracjach. Malta to malutki kraj i często sami Maltańczycy żartują, że w ich kraju każdy z kimś jest spokrewniony. Dlatego też takie świąteczne uroczystości praktycznie nigdy nie są kameralne. Bowiem na świątecznym lunchu spotykają się w sporym gronie. Nie bez powodu mówi się, że na maltańskich, świątecznych stołach ma być tyle jedzenia, że cała rodzina mogłaby to jeść przez tydzień! Maltańczycy bowiem kochają jeść!
Tradycyjną potrawą na świąteczny lunch przez wiele lat był pieczony kurczak z ziemniakami i warzywami (Tiġieġa bil-patata il- forn). Z czasem jednak, pod wpływem Wielkiej Brytanii i jej wieloletniej obecności na Malcie, kurczaka zastąpił pieczony indyk. Jest on wedle tradycji jedzony po zupie przypominającej polski rosół (brodu tat-tiġieġa). Po mięsie zaś czas na zapiekaną pastę Imqarrun il-forn . Jest to najczęściej makaron penne lub rigatoni z mielonym mięsem, sosem pomidorowym i m.in. jajkami. Największą jednak ucztą…są desery!
Święta na Malcie – tradycyjne desery
Jak już wiesz, święta na Malcie nie obejdą się bez pieczonego kurczaka czy indyka i koniecznie napoju Imbuljuta. Ale to nie jedyne tradycyjne potrawy świąteczne na Malcie. Bowiem Maltańczycy spędzają święta pod znakiem jedzenia i tradycyjnych potraw im nie brakuje! Nie ma świąt na Malcie bez Qagħaq tal-Għasel czyli słodkich krążków z mieszanką melasy. Tłumacząc dosłownie, są to miodowe krążki, jednak w rzeczywistości, nie mają one nic wspólnego z miodem. Nadzienie to bowiem ciemna, charakterystyczna melasa z aromatem pomarańczy, cynamonu, przypraw korzennych i marmolady. Najczęściej serwowane są z ciepłą herbatą lub kieliszkiem wina.
Dość popularny, choć powoli odchodzi w zapomnienie, jest Pudina tal-ħobż, czyli…pudding chlebowy! Pochodzi on jeszcze z XVIII wieku, kiedy to Malcie doskwierała bieda, a chleb był uważany za jeden z najważniejszych artykułów. Dlatego też, by zaoszczędzić jedzenie, czerstwy chleb odstawiano na bok i tworzono z niego pyszny deser. Chleb moczył się przez kilka godzin, a dalej dodawano sułtanki, kandyzowane skórki, czekoladę i tworzono pudding.
Bardzo popularny jest także tzw. Christmas log, znany także w innych krajach, ale na Malcie ma nieco inne składniki. Zwykle w innych krajach robiony jest z biszkoptu i polewy czekoladowej, jednak maltańska odmiana jest nieco inna. Jest to wyśmienita mieszanka składników – pokruszonych herbatników, wiśni, orzechów i likieru. Miesza się to ze skondensowanym mlekiem, zwija w roladkę i polewa się to czekoladą. Dalej wsadza się to do lodówki na całą noc i serwuje następnego dnia po świątecznym lunchu.
Święta na Malcie – wieczorki kolędowe i szopki
Maltańczycy uwielbiają celebrować i świętować, nie powinno więc dziwić, że święta na Malcie to także dużo wydarzeń, koncertów i okazji do posłuchania tradycyjnych kolęd. Najbardziej świąteczna jest zdecydowanie Valletta i Sliema, gdzie z głośników ulicznych usłyszeć można kolędy i świąteczne piosenki. Umilają one czas wszystkim, którzy wpadli w szał świątecznych zakupów. Z resztą w okresie przed-świątecznym, sklepy na Malcie mają przedłużone godziny pracy, by wszyscy mogli zrobić zakupy. Jednak wraz z nadejściem świąt, na każdym kroku organizowane są koncerty i wieczorki kolędowe. W zasadzie każda jedna parafia na Malcie ma swój własny, świąteczny kalendarz organizowanych wydarzeń. Są to np. procesje, jasełka, ale przede wszystkim wieczorki kolędowe. Najpopularniejszy jest ten organizowany w katedrze w Valletcie (często przy świecach), ale bez obaw, w każdym jednym kościółku, znajdziesz taki wieczorek.
Bardzo popularną tradycją wśród Maltańczyków, jest odwiedzanie bożonarodzeniowych szopek – il-Presepju! A te potrafią być naprawdę imponujące! W lokalnych parafiach są często wystawy szopek, niektóre mają ruszające się figurki, malutkie fontanny, poruszające się figurki, światełka. Z resztą tradycja szopek na Malcie jest niezwykle długa, bowiem pierwszą szopkę wystawiono na widok publiczny już w początkiem XVII wieku w kościele w maltańskim Rabacie. Dzisiaj większość maltańskich domów ma własne szopki, a dookoła całej Malty na każdym kroku zobaczyć można ich całe mnóstwo. Dość popularne na Malcie są także bożonarodzeniowe pantomimy, które są mieszanką humoru i satyry politycznej. Najpopularniejsza organizowana jest co roku w Teatrze Manoel w Valletcie i zawsze zbiera sporą publiczność.
„Żywa szopka” – Betlem f’Ghajnsielem – Gozo
Nieopodal portu w Mgarr na Gozo, znaleźć można wioskę Ghajnsielem, która nazywana jest „żywą szopką”. Zazwyczaj otwarta jest od początku grudnia do początku stycznia i jest uwielbiana przede wszystkim przez rodziny z dziećmi. Wioska ma powierzchnię ok. 20 000 metrów sześciennych i zachęca wszystkich miłośników świąt swoimi atrakcjami. Jest to wioska, w której można poczuć się jak w innym świecie. Aktorzy odgrywają swoje role, artyści i rzemieślnicy tworzą na miejscu swoje dzieła. Zobaczyć tutaj można świętą rodzinę, pasterzy ze swoimi zwierzętami, mieszkańców wioski wykonujących swoje prace, osiołki… Tak, jakby czas się cofnął, jakby zabrał nas do autentycznego Betlejem. Można tutaj także spróbować lokalnych, świątecznych specjałów czy kupić tradycyjne rzemiosło na prezent świąteczny. Ghajnsielem ma być autentyczną reprodukcją tego, jak Betlejem mogło wyglądać ponad 2000 lat temu. I docierając tam, poczujesz się jak w innym, magicznym świecie.
Maltańskie dekoracje świąteczne – choinka i domowe szopki – Presepju i Pasturi
Maltańczycy uwielbiają święta i świąteczne dekoracje! Widać to na każdym kroku i dla wielu mogą wydawać się bardzo kiczowate. Wszędzie musi być dużo, kolorowo, błyszcząco! Co ciekawe, pierwsze dekoracje pojawiają się jeszcze w połowie listopada – na rondach rozkłada się już szopki, które zabawnie wyglądają w słońcu i pośród palm. Ulice i uliczki rozświetlają się kolorowymi lampkami, a w domach w oknie Maltańczycy stawiają malutkie szopki – Presepju, koniecznie z Pasturi czyli z plastikowymi figurkami świętej rodziny. Nieodłącznym elementem takich domowych szopek są także hodowane 5 tygodni przed świętami Gulbiena. Są to nasiona pszenicy lub zboża, które Maltańczycy sieją na wilgotnej wacie i pozostawiają do kiełkowania. Z czasem wyrastają z nich białe łodygi, które używane są do przystrajania domowych szopek.
Oczywiście nie ma świąt bez świątecznego drzewka! Najczęściej Maltańczycy decydują się na drzewka sztuczne, które mogą używać przez wiele lat. Są one bogato ozdobione lampkami, dekoracjami. Tak jak i całe maltańskie domy, w których na każdym kroku czuć świąteczną atmosferę! Maltańczycy bowiem uwielbiają przepych – im więcej świątecznych dekoracji, tym lepiej!
Święta na Malcie – Jarmarki świąteczne na Malcie
Na Malcie atmosfera świąt jest zupełnie inna niż w Polsce – jarmarki świąteczne kojarzą się z zimą, bielą śniegu, zimnem, grzanym winem, coraz częściej także łyżwami. Na Malcie, choć są jarmarki świąteczne, są zdecydowanie inne niż te znane w Centralnej Europie. Śródziemnomorski klimat zobowiązuje. To jednak nie oznacza, że nie ma tutaj jarmarków bożonarodzeniowych! W wielu miasteczkach znaleźć można jarmarki, często są one dość kameralne i składają się ledwie z kilku stanowisk. Jednak grzanego wina, ozdób świątecznych i świątecznego rzemiosła nie brakuje! Zazwyczaj najwięcej dzieje się w Valletcie, Sliemie, ale także w Rabacie pod Mdiną czy też Rabacie (Victoria) na Gozo. Z roku na rok jednak jarmarki na Malcie zmieniają swoje oblicze.
Najbardziej imponujący jarmark świąteczny na Malcie zobaczyć można było w 2019 roku w Valletcie dookoła fontanny Trytona. Prócz uroczych drewnianych chatek, dzieci mogły cieszyć się diabelskim młynem, karuzelami, dorośli skosztować grzanego wina z kasztanami i lokalnych specjałów. Postawiono nawet…lodowisko! Choć niestety utrzymanie go w niemal 20-stopniach było nie lada wyzwaniem. Warto śledzić maltańskie portale, by dowiedzieć się, gdzie w danym roku organizowane będą jarmarki świąteczne. Są zdecydowanie inne niż te w Polsce, ale… to nie znaczy, że są gorsze!
Święta na Malcie – czy warto wybrać się na Maltę w Boże Narodzenie?
Polskie tradycje bożonarodzeniowe są niezwykle bogate i barwne. Ciężko wyobrazić sobie święta bez polskich pierogów, bez zapachu choinki, bez barszczu z uszkami i opłatka. To jednak nie znaczy, że inne kraje nie mają ciekawych i wartych poznania tradycji bożonarodzeniowych. Malta jest mieszanką kulturową, która sprawia, że kraj ten jest wyjątkowy. Już sam język, który jest mieszanką arabskiego, włoskiego i angielskiego, spuścizna Wielkiej Brytani, kiedy to władcą Malty był brytyjski król/królowa, tworzą niesamowitą mieszankę, którą widać także w tradycjach bożonarodzeniowych.
Do tego wszystkiego, Malta jest niezwykle jednolitym wyznaniowo krajem, bowiem aż 97% Maltańczyków to katolicy. Mają oni jednak swoje własne tradycje bożonarodzeniowe – te związane z kościołem, ale także z ich rodzinami i maltańską historią. Uwielbiają dekoracyjny przepych, uwielbiają uczty, kochają spędzać czas w gronie rodziny, a ta zazwyczaj nie należy do małych!
Choć Boże Narodzenie przypada na niski sezon turystyczny na Malcie, a zima to miesiące, kiedy Malta jest najrzadziej odwiedzana przez turystów, z roku na rok coraz więcej osób przyjeżdża na Boże Narodzenie właśnie na Maltę. Zaznać śródziemnomorskiego klimatu świąt, zobaczyć coś nowego, spędzić te święta w inny sposób niż w swoim kraju. Otworzyć się na inność, na bogactwo doświadczeń, na inne smaki i aromaty. A święta na Malcie na pewno będą doświadczeniem, którego nie da się zapomnieć.
Chcesz dowiedzieć się więcej o Malcie w bardziej wizualny sposób? Zobacz nasze filmy, w tym m.in. nasz film o Gozo!
MASZ PYTANIA? WĄTPLIWOŚCI? CHCESZ DOWIEDZIEĆ SIĘ WIĘCEJ NA TEMAT MALTY?
- Zastanawiasz się, jak wygląda Boże Narodzenie w innych krajach? Zaglądnij do Podcastu Eweliny Gac, która zebrała doświadczenia Polek mieszkających w innych krajach, w tym m.in. nasze!
- Szukasz inspiracji podróżniczych? Zobacz nasze inne posty z Malty! W tym także nie zapomnij o naszym poradniku praktycznym!
- Zobacz także nasze filmy z Malty, w którym zabierzemy Cię w wirtualną podróż przez ten wyjątkowy kraj – nie zapomnij zasubskrybować nasz kanał na Youtube, byś dostał powiadomienie o nowych vlogach!
- Masz pytania? Wątpliwości? Napisz do nas – rudeiczarne@gmail.com i pytaj śmiało! Chętnie pomożemy! ?
- A może masz ochotę zostawić tu po sobie ślad? Będzie nam bardzo miło, jeśli zechcesz zostawić komentarz pod tym postem! Dzięki temu wiemy, że to, co tutaj piszemy, jest przez Was czytane i mamy dodatkową motywację!
- Zaglądnij do nas też w social mediach! Tutaj znajdziesz nas na Instagramie, Facebooku i Youtubie! Tam jeszcze więcej maltańskich i nie tylko, inspiracji!
37 komentarzy
Najbardziej urzekły mnie palmy oplecione światełkami, a zaskoczyło Full English Breakfast 🙂 wszystkiego bym się mogła spodziewać, ale to brzmi nieprawdopodobnie!
Wpływy brytyjskie czuć na wielu płaszczyznach! Nas też to mocno zaskoczyło, gdy usłyszeliśmy o tym po raz pierwszy! 🙂 Palmy wyglądają przeuroczo!
Ależ pięknie i radośnie – szkoda, że ten rok odebrał nam prawo do takiego świętowania ….. brakuje mi najbardziej tych jarmarków i spotkań przy grzańcu
Oj tak, nic nie zastąpi kolorowych jarmarków i aromatu grzanego wina. Ale… co się odwlecze 🙂
Byłem na Malcie, bardzo mi się podobało, ale nie znałem ichnich zwyczajów świątecznych. Bardzo fajny artykuł.
Cieszymy się, że ten wpis mógł Ci przybliżyć jak wyglądają Święta na Malcie 🙂 Nieco inaczej niż w Polsce!
Zaskakująca jest tradycja prowadzenia pasterki przez dziecko. U nas ma to bardziej zinstytucjonalizowaną formę. Mnie ciekawi, jak wyglądają święta na Malcie w tym roku, w dość niespodziewanych okolicznościach pandemicznych.
Są zalecenia, by spędzać je w gronie najbliższej rodziny, ale nie ma jako takich limitów. Jednak w tym roku jarmarki bożonarodzeniowe były odwołane – zdjęcia z jarmarku w tym wpisie pochodzą z zeszłego roku. Poza tym bez większych ograniczeń
To fakt, przyzwyczajenia są mocne i jednak – w moim odczuciu – nic nie zastąpi polskiej Wigilii. Mimo że ciężko strawne posiłki długo pozostają w naszych brzuchach:). Maltę mam w planach, ale standardowo celowałabym w ciepły okres, gdyż uwielbiam upały:)
W takim razie lipiec, sierpień i wrzesień będą dla Ciebie idealne 🙂 Przygotuj się jednak na afrykańskie upały, te, które znasz z południowej Europy nie mają za wiele wspólnego z latem na Malcie – wierz nam na słowo 🙂
jak spędzają? Pięknie! Zabawne jest to, że Oni są naprawdę jedną wielką rodziną i jakby mieli zrobić wigilię dla wszystkich w jednym miejscu to zjawiła by się cała wyspa 😉
To prawda i też nas to niezmiennie bawi 🙂
Mega ciekawy wpis – uwielbiam czytać o tradycji w innych krajach.
A czy teraz nie ma obostrzen na Malcie?
Są, ale w porównaniu do Polski są zdecydowanie łagodniejsze. Trzeba nosić maseczki w miejscach publicznych, przyloty z Polski muszą okazać negatywny wynik testu lub zrobić go na lotnisku na Malcie, zakaz zgromadzeń powyżej 6 osób. I w zasadzie tyle
No powiem Wam szczerze, że zaskoczyliście mnie i to jak! Naprawdę w życiu bym nie obstawiała, że Malta tak się różni i tak szczególni obchodzi Święta! Jest to bardzo ciekawe i w sumie fajnie byłoby je kiedyś tam przeżyć! 😀 To już nawet wikińska Islandia tak mało ciekawie wypada przy Malcie! Dzięki za ten tekst!
Jest barwnie, magicznie i inaczej 🙂 Święta w południowych krajach mają sporo uroku i różnią się od tych w centralnej i północnej Europie 🙂 W końcu co kraj to obyczaj! 🙂
Mam pytanie czy będąc w hotelu organizowana jest namiastka wigilii czy raczej tradycyjne posiłki ?
Na Malcie nie ma tradycji Wigilii jak w Polsce, tutaj je się świąteczny lunch w 1. dzień świąt 🙂
Mnóstwo pięknych zwyczajów i tradycji! Imbuljuta brzmi przepysznie, a dziecko prowadzące pasterkę to musi być przeuroczy widok 🙂 I w ogóle podoba mi się pomysł na śniadanie o 1 w nocy!
Śniadanie o 1 w nocy to dość oryginalna i rzadko spotykana tradycja w innych krajach, ale na Malcie jest bardzo popularna 🙂 Imbuljuta zdecydowanie kusi smakiem i aromatem! 🙂
Ależ klimatycznie, ja pamiętam Maltę w letnim upale, lekko przykurzoną z czasów jak były tam jeszcze te stare autobusy. Muszę wrócić zimą
Zimą jest najpiękniej, bo wtedy wszystko tutaj kwitnie i wyspa robi się zielona 🙂 A i na zwiedzanie temperaturowo przyjemniej niż w letnim upale 🙂
Jestem totalnie zaskoczona, że tak wyglądają święta na Malcie.
Wy tak pięknie opisujecie, dopracowujecie każdy post, że tylko pakować walizy i jechać.
Kiedy Wy to robicie?
Święta są tam cudne i magiczne, palmy w światełkach wyglądają przepięknie.
Dziękuję za tyle ciekawostek związanych z tym pięknym czasem. O wielu nie miałam pojęcia.
Śniadanie w nocy, a dlaczego nie?
Nie lubię stereotypów.
Pozdrawiam serdecznie :-))))
Super widoki! To co szczególnie mi się podoba to to, że nie ma takiej przesady w świątecznych dekoracjach jak w niektórych polskich miastach, gdzie jest tona światełek na każdym kroku. Może to tylko tak wygląda na zdjęciach, a na żywo jest inaczej, nie wiem, ale podoba mi się! Szczególnie udekorowane palmy! 😀
Mam kilkoro znajomych na Malcie, którzy mnie tam zapraszali kilkukrotnie – chyba jednak się w końcu skuszę 🙂
Imbuljuta to moje nowe ulubione słowo 😀 Brzmi taaaak smakowicie!!! No i tak barwnie opowiadacie o maltańskich świętach, że totalnie mnie namówiliście, tylko nie rozumiem, jak można taką gromadę pięknych tradycji, smaków i iluminacji zmasakrować angielskim śniadaniem 😉
Ale , że śniadanie o 1 w nocy… Malta wciąż jest na mojej liście niespełnionych marzeń. Mam nadzieję, ze covid show kiedyś się skończy i będę mogła spokojnie dotrzeć na wyspę. Maltańskie Boże Narodzenie w Waszym wykonaniu mnie urzekło, więc może akurat tam uda mi się spędzić święta w przyszłym roku? Kto wie, kto wie…
Kto wie, Kto wie 🙂 A i wiatraków Ci tutaj nie zabraknie, więc będziesz zadowolona 🙂 Trzymamy mocno kciuki za maltańską przygodę!
Fajnie jest poznać klimaty świąteczne w innych zakątkach świata. Każdy ma swoje zwyczaje i pewnie często różnią się one od naszych tradycji.
Dokładnie, każdy kraj ma swoje własne tradycje i miło jest je poznać 🙂
Malta w okresie świątecznym wygląda super 🙂
Oj tak 🙂 Może za rok wybierzesz się tutaj właśnie na Święta? Kto wie 🙂
O wow! Jak pięknie! Kompletnie nie spodziewałam się, że przed świętami jest tam tam pięknie i klimatycznie. Mimo tego dziwnego czasu udało się im zachować fajny klimat 🙂
To prawda, choć dekoracji w tym roku jest znacznie mniej niż w poprzednich latach. Ale klimat świąteczny udało się zatrzymać, w iście maltańskim stylu 🙂
Cześć! Dzięki za obszerny post. Zastanawiam się nad wyjazdem na święta i sylwestra na Maltę. Jaką miejscowość polecacie do zatrzymania się na ten czas ?
Hej Natalia! Zależy czego szukasz i na jak długo się wybierasz 🙂 Malta jest na tyle mała, że zawsze jesteś w stanie wszędzie dojechać w maksymalnie godzinkę. Jeśli szukasz miejsca, które tętni życiem to aglomeracja dookoła Valletty – Sliema, St Julians, Gzira, Msida, Floriana. W Valletcie będzie tez piękny jarmark. Jeśli spokoju to Mellieha lub cudowne Gozo 🙂
Zastanawiamy się nad spędzeniem Świat w tym roku na Malcie, ale zastanawia nas jak zadbać o… wyżywienie 🙂 Czy we wszystkie dni swiateczne i około swiateczne znajdą się restauracje, które otwarte beda dla turystów? Czy 25.12 jest szansa na jakiekolwiek otwarte sklepy spożywcze?
Maltańczycy mają liczne rodziny i sami święta najczęściej spędzają właśnie w restauracjach, szczególnie świąteczny lunch 🙂 Wigilia i 2. dzień świąt to normalne dni robocze na Malcie, więc sklepy są otwarte. A z restauracjami nie będziecie mieli problemu. Nie wszystkie będą otwarte, bo i nie każdy ma ochotę pracować w święta, ale absolutna większość będzie działać. Pamiętajcie jednak, że w porze obiadowej w 1. dzień świąt wielu Maltańczyków będzie w restauracjach i wiele stolików może być porezerwowanych z wyprzedzeniem 🙂 Co do sklepów 25 – niektóre małe lokalne sklepiki osób, które są innego wyznania niż katolickie będą otwarte.