Wioska rybacka Marsaxlokk na Malcie to jedno z miejsc-ikon dla każdego, kto przybywa na Maltę. Jednym z nasłynniejszych symboli Malty są kolorowe łódeczki rybackie – Luzzu i to jedno z pierwszych skojarzeń, które przychodzi na myśl słysząc hasło “Malta”. Co roku do wioski przybywają tłumy turystów, by zobaczyć przepiękną zatoczkę w uroczym Marsaxlokk, pełną kolorowych Luzzu.
Ruszamy na wspólne zwiedzanie wioski rybackiej Marsaxlokk. Z tego wpisu dowiesz się, z czego słynie Marsaxlokk, o co chodzi z łódeczkami Luzzu, kiedy warto tutaj przyjechać, w jaki sposób się tutaj dostać i wiele więcej. Zapraszamy na wspólny spacer!
Wioska rybacka Marsaxlokk – maltańska kraina kolorów i Luzzu
Ciężko znaleźć turystę, który był kiedykolwiek na Malcie i nie zajrzał chociaż na chwilkę do wioski rybackiej Marsaxlokk. Nic dziwnego. Ta urocza wioska rybacka ma swój niepowtarzalny klimat i urok. Jest maleńka, bowiem mieszka tutaj ledwie ok. 3500 osób. Dzięki temu jest tutaj niezwykle kameralnie, nie licząc rzeszy turystów, którzy przybywają tutaj głównie dla słynnego targu rybnego. O nim opowiemy jednak nieco niżej.
W Marsaxlokk czas jakby się zatrzymał. Od lat nic się tutaj nie zmieniło. Stare kamieniczki z kolorowymi balkonikami gallarijas, urocze knajpki, które rozkładają swoje stoliki na nadmorskiej promenadzie. I rybacy – bo Marsaxlokk to ich królestwo. Dlatego też unosi się tutaj charakterystyczny zapach ryb i owoców morza. Na nadmorskiej promenadzie znaleźć można nawet pomnik na cześć rybaków. Wioska rybacka Marsaxlokk i Luzzu warte są zobaczenia!
Malta przewodnik – zobacz nasze e-booki o Malcie!
Wioska rybacka Marsaxlokk – krótki rys historyczny
Nazwa wioski nie jest przypadkowa. “Marsa” pochodzi z arabskiego i oznacza port, zaś “xlokk” to w języku maltańskim południowy-wschód. Tak więc Marsaxlokk to port na południowym-wschodzie! Tradycyjnie mieszkańcy Marsaxlokk nazywani są Xlukkajri i wielu z nich jest z zawodu rybakami.
Miejsce to wykorzystywane było jako port jeszcze za czasów Fenicjan i Kartagińczyków, później Rzymian. Było to bowiem od zawsze dość strategiczne miejsce. W czasie Wielkiego Oblężenia Malty, zanim Osmanie zaatakowali Fort St Elmo, zakotwiczyli oni właśnie tutaj, w dzisiejszym Marsaxlokk (o Oblężeniu poczytasz więcej TUTAJ). Dlatego też teren dookoła Marsaxlokk za czasów Zakonu Maltańskiego był systematycznie fortyfikowany, o czym świadczą pobliskie wieże obserwacyjne i forty (np. Fort Delimara).
Jak powstała dzisiejsza wioska Marsaxlokk
Co ciekawe, do XIX wieku, większość rybaków wypływających z portu w Marsaxlokk, mieszkała w pobliskim Zejtun. Dlatego też codziennie musieli tutaj dojeżdżać, tracąc tym samym czas. W połowie XIX wieku zaczęto budować w Marsaxlokk pierwsze domy i zaczęli się tutaj osiedlać rybacy, mieszkający dotychczas w Zejtun. Koniec XIX wieku to budowa własnej parafii – kościoła parafialnego Matki Bożej Pompejskiej. Miał on służyć tutejszym rybakom i ich rodzinom. Tak też ostatecznie wioska rybacka Marsaxlokk została oddzielona od Zejtun i stała się odrębną parafią i wioską w 1897 roku.
Ostatnia niedziela lipca to lokalne święto tejże parafii. Odbywa się wtedy piękna procesja i pokaz sztucznych ogni. Jeśli będziesz akurat na Malcie – warto się wybrać. Pokaz sztucznych ogni wygląda magicznie z łódeczkami Luzzu jako tło!
Wioska rybacka Marsaxlokk była niegdyś miejscem niezwykle ważnego spotkania! W 1989 roku na statku zacumowanym w tutejszej zatoce doszło do spotkania Wschodu i Zachodu. Spotkali się tutaj bowiem Gorbaczow i Bush! Dzisiaj z Marsaxlokk zobaczyć możesz pobliski Gazoport z olbrzymimi zbiornikami paliwa w Delimara, a także dźwigi i kontenery pobliskiego Malta Freeport.
Wioska rybacka Marsaxlokk i maltańskie Luzzu
Maltańskie kolorowe łódeczki Luzzu są jednym z niepodważalnych symboli Malty. Tradycyjne łódki rybackie pochodzą z początków XX wieku, ale przypominają nieco starsze, również maltańskie tradycyjne łódeczki – ferilla. Początkowo Luzzu używano jako łódeczki transportowe, miały wiosła i żagle. Z czasem jednak zostały zmotoryzowane i powszechnie używane jako łódeczki rybackie.
Luzzu zawsze pomalowane są na charakterystyczne kolory – najczęściej jest to żółty, niebieski, czerwony i zielony. Dziób Luzzu jest mocno zadarty do góry, łódeczki są bardzo odporne na trudne warunki na morzu – sztormy, dzięki czemu świetnie nadają się dla rybaków na Malcie. Na dziobie niemal zawsze zobaczyć można także parę oczu – jest to odwołanie do oczu Horusa czy Ozyrysa. Mają one chronić rybaków na morzu.
Kolory Luzzu
Dolna część Luzzu zawsze pomalowana jest na kolor rudo-brązowy/bordowy. Służyć to ma rybakom, by mogli sprawdzać poziom wody, kolor ten dobrze kontrastuje z kolorem wody. Kolory niektórych części nie były więc przypadkowe. Podobnie jest bowiem w przypadku części nazywanej mustaċċ – jest to zadarty pas nad dolną częścią Luzzu, w kształcie wąsów. Kolor tej części pozwalał rozpoznać lokalizację właściciela Luzzu. Kolor czerwony to St Paul’s Bay, kolor cytrynowy to St Julians i Msida, zaś ochrowy żółty to Marsaxlokk. Jeśli zobaczyć można było tam kolor czarny – oznaczało to śmierć kogoś z rodziny i żałobę.
Dzisiaj te Luzzu, które możesz zobaczyć, przechodzą z pokolenia na pokolenie. Raczej rzadko zdarza się, by budowano nowe Luzzu. Dlatego też większość z nich ma już swoje lata. Co roku są jednak restaurowane, odmalowywane. Dzięki temu zawsze wyglądają bajkowo!
Niektóre Luzzu dzisiaj wykorzystywane są jako łódki przeznaczone dla turystów. Możesz wybrać się na wycieczkę po zatoce, a także do pobliskich zatok, np. St Peter’s Pool. Przy nadmorskiej promenadzie zawsze stoi stoisko, na którym można dopytać się o taką wycieczkę.
Marsaxlokk – rytuały lokalnych rybaków
Skoro Marsaxlokk słynie z Luzzu i jest wioską rybaków, nikogo nie powinno dziwić, że powszechnym widokiem są tutaj rybacy. Nie wypływają oni z Marsaxlokk każdego dnia. To bowiem zależy od warunków na morzu, wiatru i prądów. Jeśli warunki nie pozwalają na bezpieczne wypłynięcie z Marsaxlokk, danego dnia rybacy wypływają np. z Marsaskali.
W morze rybacy wypływają zazwyczaj 2 razy dziennie, a wyprawa na Luzzu, mimo posiadania silnika, zajmuje sporo czasu. Wypływają oni w okolicach popołudnia, by na morzu zastawić sieci na ryby. Po zastawieniu sieci, wracają oni do domów, a sieci zostają w tym miejscu na całą noc, łapiąc najróżniejsze ryby. Rybacy ponownie wypływają przed wschodem słońca – ok. 4 nad ranem. Płyną wtedy w miejsce, gdzie zostawili poprzedniego dnia sieci i zbierają to, co udało się złapać. Wtedy jest czas na przebranie połowów i ich segregację na łódce. Dalej zaś wracają do portu, gdzie sprzedawane są ryby lub trafiają one do dostawców, którzy rozwożą ryby i owoce morza do sklepów, restauracji. Rybacy zaś zostają w porcie, gdzie rozkładają swoje sieci w słońcu, a później je zwijają tak, by później znowu wypłynąć w morze.
Oczywiście nie każdy rybak działa wraz z tym harmonogramem, bo niektórzy rybacy wypływają także o świcie i wracają z połowami po kilku godzinach. Dzięki temu np. słynny niedzielny targ rybny może liczyć na świeże połowy na straganach.
Większość mężczyzn mieszkających w Marsaxlokk to właśnie rybacy. Stają się oni rybakami z pokolenia na pokolenie, kultywując lokalne tradycje. Niezwykle ciężka praca, szczególnie w lecie, kiedy temperatura na Malcie dochodzi do 40 stopni. A na Luzzu ciężko o choć skrawek cienia.
Wioska rybacka Marsaxlokk – niedzielny Targ rybny
Niedzielny targ rybny jest jednym z najważniejszych wydarzeń w samym Marsaxlokk. Niegdyś dostać tutaj można było jedynie ryby. Od świtu podpływali rybacy ze świeżych połowów, wykładając piękne ryby na stragany. Te zaś ułożone są na nadmorskiej promenadzie, nie sposób więc go ominąć.
Niestety z racji rosnącej popularności tego targu, prócz rybnych straganów, pojawiać się zaczęły także stragany z chińszczyzną, pamiątkami, zabawkami. I targ powoli zaczął tracić urok i autentyczność. Targ zmienił się nieco pod turystów, którzy tłumnie przyjeżdżają tutaj w każdą niedzielę w sezonie.
Jeśli więc chcesz zobaczyć niedzielny targ rybny w tym bardziej autentycznym wydaniu, przyjedź tutaj o poranku. O 7 rano stragany już stoją, ryby właśnie trafiły tutaj z połowów. Turystów wciąż brak, a tym samym brakuje jeszcze o tej porze straganów z pamiątkami i chińszczyzną. O poranku spotkasz tutaj głównie Maltańczyków i lokalsów, którzy przyjeżdżają zaopatrzyć się w ryby i owoce morza. Najpiękniej i najprawdziwiej jest właśnie rano!
To, jak bardzo targ zmienia się pod turystów można zauważyć patrząc na piękne, ogromne krewetki królewskie leżące na straganach. Pamiętaj, że nie występują one nigdzie w okolicach Malty ani w Morzu Śródziemnym. Te są bowiem sprowadzane tutaj zamrożone z Argentyny i wystawiane na straganach, by przyciągnąć wzrok turystów. Cały dzień leżą w pełnym słońcu, rozmrażają się, a potem nie nadają się już do zjedzenia. Ale czego nie robi się dla turystów…
Malta – Eksport tuńczyka
Przy okazji – wiesz, że Malta jest jednym z głównych eksporterów tuńczyka? Sprawą zainteresowała się Japonia i dzięki temu o świcie, tuż po połowach tuńczyki są wsadzane w samolot, by już wieczorem tego samego dnia znaleźć się na talerzach w japońskich restauracjach. W Marsaxlokk na Malcie w niemal każdej restauracji możesz spróbować tuńczyka. Jest to lokalna ryba, której farm na Malcie zobaczysz mnóstwo. Są to dość charakterystyczne okręgi na morzu, widać je już z oddali. Warto spróbować steków z tuńczyka, jedno z najbardziej lokalnych dań i właśnie wioska rybacka Marsaxlokk na Malcie jest jednym z najlepszych miejsc, by go spróbować!
Wioska rybacka Marsaxlokk na Malcie – kiedy jechać i jak się tam dostać?
Marsaxlokk jest słynne nie tylko ze względu na zatoczkę pełną kolorowych łódeczek Luzzu. Ale także ze względu na niedzielny targ rybny. Jeśli więc planujesz wybrać się do Marsaxlokk w niedzielę, pamiętaj, że może być tutaj naprawdę sporo ludzi. A jazda autobusem do Marsaxlokk na Malcie w niedzielę, jest nie do końca przyjemnym przeżyciem. Głównie ze względu na fakt, że autobusy na tej trasie są w niedzielę naprawdę przepełnione. A czasem na tyle, że niestety nie zatrzymują się na trasie i nie biorą na pokład więcej ludzi.
Jeśli nie zależy Ci na targu, a bardziej na ładnych widokach i spokoju, warto do Marsaxlokk przyjechać w tygodniu. Wioska żyje wtedy swoim własnym tempem, spokojnie, autentyczna, bez straganów na promenadzie. Jest naprawdę uroczo i prawdziwie! Na promenadzie rozstawione są stoliki tutejszych restauracji, gdzie możesz zjeść świeżą rybę czy owoce morza. Często oferowane są specjalne rybne dania dnia w atrakcyjnych cenach. Pamiętaj jednak, że jeśli zamówisz rybę na wagę – warto najpierw zapytać o jej cenę i wagę. Ceny ryb na wagę potrafią zaskoczyć!
Marsaxlokk – Jak się tutaj dostać – autobus, auto, czerwone busy
Do Marsaxlokk możesz dostać się autobusem z niemal każdego miejsca na wyspie. Bilet 2-godzinny w lecie kosztuje 2 euro (w zimie 1,50 euro) od osoby i w jego ramach możesz się swobodnie przesiadać. Wracając z Marsaxlokk, pamiętaj, by sprawdzać czy na przystanku nie wiszą kartki z informacją, że przystanek jest przeniesiony gdzieś indziej. Możesz także zapytać na miejscu tubylców, czy nic się nie zmieniło na trasie. W przypadku Marsaxlokk, przystanki są zmieniane dość często i nie raz trudno jest się połapać, jak się stąd wydostać.
Jeśli wybierasz się wynajętym samochodem, najlepiej jeśli zostawisz auto nieco dalej od nadmorskiej promenady. Tam bowiem będzie mnóstwo samochodów i możesz zostać przyblokowany.
Dodatkową opcją są czerwone busiki na Malcie, które w niedzielę często jeżdżą na tej trasie, zabierając turystów. Busiki te zatrzymują się gdzie chcesz, więc nie musisz koniecznie wysiadać na przystanku autobusowym. Bilety kupować można u kierowcy, cena zależy od trasy.
Wioska rybacka Marsaxlokk na Malcie – czy warto?
Wioska rybacka Marsaxlokk jest zdecydowanie jednym z piękniejszych miejsc na Malcie! Urocza wioska rybacka, kolorowe Luzzu, zadbany placyk i kamieniczki, promenada z knajpkami. Jeśli zależy Ci na autentyczności, omiń niedzielny targ lub wybierz się o świcie, zanim pojawią się tutaj turyści. Niestety im później w niedzielę, tym wioska rybacka Marsaxlokk traci na swoim uroku i zalewane jest turystami i straganami typowo turystycznymi. Prawda jest taka, że Maltańczycy przyjeżdżają tutaj jedynie o świcie, później zaś omijają je szerokim łukiem.
Marsaxlokk najpiękniejsze jest w środku tygodnia. Spokojna, typowo rybacka wioska, w której czas jakby się zatrzymał. Lubimy tutaj przyjeżdżać na spacer, ale także zimą, gdy słychać jedynie ciszę i silniki Luzzu, z rybakami przypływającymi z połowów. Zdecydowanie warto tutaj przyjechać, ale musisz sam zdecydować, na czym zależy Ci najbardziej. Czy na pamiątkach i tłumie, czy też na spokoju i autentyczności. Być jednak na Malcie i nie dotrzeć do wioski rybackiej Marsaxlokk to duża strata. Nie omijaj tego miejsca, bo jest naprawdę magicznie.
WYBIERASZ SIĘ W PODRÓŻ?
- Szukasz inspiracji podróżniczych? Zobacz nasze inne posty z Malty! W tym także nie zapomnij o tym o Gozo!
- Nie zapomnij także o naszym poradniku praktycznym, w którym znajdziesz mnóstwo informacji, jak zorganizować własną podróż na Maltę!
- Zobacz także nasze filmy z Malty, w którym zabierzemy Cię w wirtualną podróż przez ten wyjątkowy kraj – nie zapomnij zasubskrybować nasz kanał na Youtube, byś dostał powiadomienie o nowych vlogach!
- Masz pytania? Wątpliwości? Napisz do nas – rudeiczarne@gmail.com i pytaj śmiało! Chętnie pomożemy! ?
- A może masz ochotę zostawić tu po sobie ślad? Będzie nam bardzo miło, jeśli zechcesz zostawić komentarz pod tym postem! Dzięki temu wiemy, że to, co tutaj piszemy, jest przez Was czytane i mamy dodatkową motywację!
- Zaglądnij do nas też w social mediach! Tutaj znajdziesz nas na Instagramie, Facebooku i Youtubie!
17 komentarzy
Cudna okolica! Nasz pobyt w tamtym rejonie wiąże się z ciekawą historią, jak to “na dziko” (trochę…) przeszliśmy szlakiem z Marsaxlokk do Marsascala. Bardzo tęsknię za Maltą. Obecnie też przebywamy na emigracji tyle, że w chłodnej i nie tak kolorowej Szkocji. Często marzymy o tym, żeby przenieść się na Południe. Bajka..! 🙂
Warto sie zastanowic, slonce kazdego dnia tutaj to duzy plus. Jakbyscie planowali przeprowadzke, dajcie znac, to Wam dokladniej przedstawimy tutejsze realia. Pozdrawiamy Szkocje! ☺️
Baaaaardzo dziękujemy! ?
No tu mnie jeszcze nie było!
Kocham takie rybackie wioseczki i targi rybne,a owocami morza mogłabym się żywic cały dzień.
Cudnie tam!
Plaża też przecudowna!
No jak tu nie kochac Malty????
Serdeczności-))))
O jakim cudem nie odpisaliśmy??? Jesteśmy gapy! Maltę trzeba i da się kochać, ma sporo wad, ale zalety przewyższają, bo jak tu nie lubić sielankowego życia? 🙂
Dziękujemy, Irenko, buźka! 🙂
Lepiej późno niż wcale-)
Dobrze,że mnie zauważyliście w tym morzu ludzi-)
Buźka!
taaaaa Morzu! Morze to mamy tutaj na Malcie, na szczęście 🙂
Ściskamy! 🙂
Och przywołaliście wspomnienia wakacji z czasów sprzed dzieci ? Bardzo miło wspominam Maltę i na pewno tam kiedyś wrócę – tym razem na nurkowanie!
Bardzo nam miło! 🙂 A jak na nurkowanie to daj koniecznie znać! Nurkowanie na Malcie to wspaniała sprawa! 🙂
Jakie piękne widoku . Woda i smaczne owoce super
Dziękujemy bardzo 🙂
Malta zdecydowanie jest na mojej liście “must see”, teraz jeszcze bardziej! 🙂
Polecacie Maltę na weekendowy wypad czy raczej na dłuższe wakacje?
Zwiedzanie czy bardziej palże, natura i widoki?
Pozdrawiam 🙂
Raczej na dłuższe! Tj. tydzień wystarczy, by zobaczyć najważniejsze atrakcje, ale oczywiście wszystko zależy od pory roku i od tego, co lubisz 🙂 w Lecie ciężko jest zwiedzać, bo upały mamy tu afrykańskie, polecamy więc we wrześniu, październiku – wciąż można się kąpać, a upały już są nieco lżejsze 🙂 Znajdzie się tu coś dla każdego – i piękne zabytki, ślady historyczne, jak i piękna natura, plaże i najczystsza w Europie woda w morzu, więc przyjeżdżaj! 🙂
No to się przyznam 🙂 kiedy na przełomie stycznia i lutego tego roku zdecydowałam wybrać się na kilka dni w nieznane dotąd miejsce – wybór padł na Maltę. Kiedy miałam już kupione bilety zaczęłam przeszukiwać internety w poszukiwaniu informacji i trafiłam na Wasz blog, który utwierdził mnie w przekonaniu, że to będzie strzał w 10. Malta jest piękna, warta zobaczenia, a Wasze opisy bardzo pomocne. Pozdrawiam
Ooooo jak nam miło! 🙂 Mamy straszne zaległości w pisaniu o Malcie, ale teraz dałaś nam motywację, by do tego wrócić, bo choć Malta jest małą wyspą i państwem to jednak nie brakuje tu atrakcji! 🙂 Miło było poczytać o Twoich odczuciach odnośnie Malty na Twoim blogu! Zostawiliśmy tam po sobie mały ślad, gdybyś planowała powrót na wyspę 🙂
Pozdrawiamy ciepło!
Jak przylecę na Maltę, to będzie pierwsze miejsce, jakie będę chciała zobaczyć. 🙂
Marsaxlokk jest magiczne! 🙂 Ale wybierz się w tygodniu, nie w niedzielę 🙂