Birmingham i angielska prowincja
Birmingham i angielska prowincja potrafią zachwycić! Od wielu miesięcy obiecywaliśmy tak sobie, jak I naszym Przyjaciołom – Karolinie I Michaelowi, że wreszcie zawitamy w Anglii I ich odwiedzimy. Musimy szczerze przyznać, że niespecjalnie nas kusiła Anglia… Głównie ze względu na fakt, że nie jesteśmy wielkimi fanami Londynu, który na nas zasadniczo nie zrobił oszałamiającego wrażenia. Nie do końca rozumiemy fascynację stolicą Wielkiej Brytanii, ale każdy ma swoje odczucia w tym temacie i absolutnie to szanujemy. Jednak z racji tego, że Karolina i Mike właśnie wprowadzili się do swojego domku w angielskim Great Haywood, na wsi w hrabstwie Staffordshire, nie mogliśmy ich nie odwiedzić. I całe szczęście, bo Anglia to nie tylko Londyn!
Lot do Birmingham
W grudniu kupiliśmy bilety Malta-Birmingham-Malta, wylot w piątek z samego rana, powrót w niedzielę rano. Króciutki weekendowy wypad, ale jakże udany i pełen wrażeń. Za bilety zapłaciliśmy całe 36 euro od osoby. Dobrze mieszkać w kraju, w którym mieszka mnóstwo Anglików 🙂
Birmingham
Dotarliśmy do Birmingham zyskując jedną godzinę dzięki różnicy czasu, a tam już czekała na nas Karolina, która choć mieszka już rok w Anglii, nie miała dotąd okazji zwiedzać Birmingham. Dzięki temu mogliśmy wszyscy czerpać przyjemność ze spaceru po drugim co do wielkości angielskim mieście. I przyznać musimy, szczególnie po komentarzach wielu znajomych określających Birmingham jako „nic specjalnego”, że byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni. Sprzyjała nam też pogoda, bo choć przygotowani na typowo-angielską „szarówę”, powitało nas słońce i piękne błękitne niebo. Poniżej City Council:
Angielska architektura
Birmingham, jak większość angielskich miast i miasteczek, w większości zbudowane jest z czerwonej cegły. Typowo angielska architektura, mnóstwo wiktoriańskich kamieniczek i tak charakterystyczny dla Anglii ład i porządek. Wiedzieliście, że Birmingham to miasto, które ma więcej kanałów niż Wenecja? Generalnie system kanałów w Anglii jest niesamowicie rozwinięty, dzięki czemu przez Anglię można podróżować łódeczkami zamiast drogich pociągów.
Nie mogło się oczywiście obyć bez Traditional Breakfast, nam bardziej znane jako Full English Breakfast 🙂
Biblioteka
Polecamy zaglądnąć do tutejszej biblioteki, w której można wejść na taras widokowy. Choć dookoła aktualnie jest jeden wielki plac budowy, nawet sama biblioteka robi wrażenie! Marzylibyśmy by w takiej spędzać godziny nad lekturą. Styl z zewnątrz mocno nowoczesny, w środku klasyka, drewniane regały, zapach wielowiekowych książek, wygodne fotele. Bajka.
Niestety nie mieliśmy wystarczająco dużo szczęścia, pogoda to już za wiele. Największa atrakcja Birmingham, czyli Back to Backs, gdzie możesz przenieść się w czasie do XIX wieku do typowo industrialnej, robotniczej Anglii. Niestety do 30.01.2018 zamknięte ze względu na prace renowacyjne. Cóż, następnym razem.
Gas Street Basin
Zamiast tego warto zaglądnąć do Gas Street Basin, niegdyś robotnicze slumsy zlokalizowane przy kanałach. Dziś alejki, mostki, odrestaurowane ceglane kamieniczki, łódeczki i małe knajpki zachęcające do degustowania oczywiście Fish&Chips i angielskiego piwa!
Birmingham Museum&Art Gallery
Korzystając jednak z okazji, wybraliśmy się także do Birmingham Museum&Art Gallery (dla ciekawskich wstęp wolny), gdzie przyznać trzeba czuliśmy się nieco zagubieni. Budynek sam w sobie niewątpliwie piękny:
Jednak…gdzie ład i skład? Obrazy Picasso porozrzucane po salach w miejscach, w których kompletnie nie rzucają się w oczy, dzieła z najróżniejszych epok porozkładane bez jakiejkolwiek logiki. Ot, chaos i bałagan. Doznania estetyczne, choć muzeum dysponuje wielką kolekcją, nie do końca zaspokojone.
Jewellery Quarter
Nie zapomnijmy także o słynnym Jewellery Quarter, nieco oddalonej od samego centrum miasta, jednak warto się przespacerować choćby na chwilę. Nie spodziewajmy się ogromnej dzielnicy, jest to zaledwie kilka uliczek, przepełnionych po brzegi sklepami z biżuterią. Jednak ogrom schludnych, kamiennych kamieniczek, ład i angielska architektura zachwyca. W obrębie dzielnicy znajduje się ciekawy, stary cmentarz, pozostawiony samemu sobie przy drodze między kamieniczkami. Groby z XIX wieku porośnięte mchem i zapomniane, robią wrażenie.
Kościół Św. Marcina
Nie można pominąć także niesamowitego Kościoła Św. Marcina z XIII wieku umiejscowionego tuż obok Bull Ring Shopping Centre. Warto zaglądnąć choćby na chwilę, by poczuć atmosferę wielowiekowych murów. Zaś jeśli masz nadmiar czasu masz tuż pod nosem nowoczesne centrum handlowe, którego architektura stoi w kontraście z pradawnym kościołem. Ale kontrasty bywają interesujące 🙂
Katedra Św. Filipa
Będąc w Birmingham, bez względu na to, jak i czy jesteś religijny, warto zaglądnąć do Katedry Św. Filipa, która jest jednym z najważniejszych angielskich zabytków. Witraże w środku są niesamowite!
Oczywiście Birmingham to masa innych atrakcji, jednak my przyjechaliśmy tu przede wszystkim do Przyjaciół, toteż zwiedzanie było de facto małym dodatkiem. Jednak przekonaliśmy się wreszcie, że reszta Anglii może zachwycić i zaintrygować, nawet jeśli nie zrobił na Tobie pionującego wrażenia Londyn. A na nas nie zrobił. Za to do Birmingham już mamy plan powrócić! Wciąż mnóstwo do odkrycia, jak choćby dom Tolkiena i otaczające go ogrody, Back to Backs, Aston Hall, na które nie wystarczyło nam czasu.
Czas jednak na angielską wieś, jak tu pięknie!
Great Haywood, choć oficjalnie wieś, dla nas to bardziej maleńkie miasteczko. Już pomijamy znajdujące się tu puby, taka kultura, że pub to podstawa w Anglii, ale choć blisko natury, nie jest tu TAK wiejsko. Ale co pewne, jest pięknie, zielono, spokojnie, sielsko! I tym razem typowo angielska pogoda, ale dzięki temu widoki bardziej prawdziwe! 🙂
Shugborough Hall
Jeśli tylko będziesz miał okazję, musisz zaglądnąć do tutejszego Shugborough Hall, rezydencji i parku dookoła. Prócz rezydencji, która, o zgrozo, nie mieliśmy szczęścia-była tego dnia zamknięta, ogrody dookoła są przepiękne. Warto też zaglądnąć do tutejszej farmy znajdującej się na terenie parku, jednej ze starszych. Niegdyś cała posiadłość była o wiele większa, niestety nawiedzające to miejsce powodzie zabierały ze swymi wodami kolejne elementy, jak choćby chińską pagodę. Cisza, spokój, bliskość natury, zieleń…idealne miejsce na zaręczyny! Coś o tym mogą powiedzieć Karolina i Michael! 🙂 Gratulujemy, Kochani!
Stafford
Dalej zaś wybraliśmy się do pobliskiego Stafford, przeuroczego miasteczka pełnego pięknych kamieniczek, z wielowiekowymi świątyniami, o których tubylcy potrafią opowiadać z taką pasją, że nie jesteś w stanie im przerwać, bowiem słuchasz z otwartą buzią i zainteresowaniem 🙂
Scone – deser!
Będąc tutaj nie można nie spróbować typowego angielskiego deseru – scone, serwowane same lub z kremem. Ciężko określić, co to jest, nieco jak ciasto drożdżowe z bakaliami, co jednak pewne, po jednym ciężko się ruszyć, więc nie bądź łapczywy 🙂 Serdecznie polecamy The Grove Coffee House – pyszna kawa i genialne scone!
The Picture House
Czy kiedykolwiek wyobrażaliście sobie, by stary teatr, piękny, ze zdobionymi sufitami, drewnianymi balustradami, starymi maszynami i kasami, przerobić na…PUB!? Tak, na pub. Nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom, ale skoro jako teatr nie cieszył się zbyt dużym zainteresowaniem, czemuż by nie? Dziś, jako pub, jest bardzo popularnym miejscem wśród mieszkańców. Na szczęście wystrój jest utrzymany ze smakiem, pasujący do teatralnych wnętrz. A napicie się piwa i cydru w TAKIM miejscu to była przyjemność w pełnym znaczeniu tego słowa! Jeśli tylko będziecie mieli okazję – The Picture House, nie pożałujecie!
Niby 2 dni, a zobaczyliśmy więcej niż się spodziewaliśmy. Przede wszystkim bardzo cieszymy się, że mogliśmy odwiedzić Karolinę&Mike’a i zobaczyć ich kwitnących, szczęśliwych. A przy okazji podziwiać piękną, zieloną Anglię centralną, do której już mamy plan wrócić! Gdzieś będziemy musieli wcisnąć kolejny wypad pomiędzy nasze inne tegoroczne podróże, których przybywa 🙂
Chcesz przeczytać więcej naszych wpisów???
Sprawdź nasze pozostałe wpisy tutaj i zostaw po sobie komentarz, będzie nam bardzo miło 🙂
14 komentarzy
Dziękujemy za odwiedziny. Było cudownie. Zapraszamy ponownie. Tymb razem na dłużej, tak żeby zwiedzic pominięte miejsca i przepłynąć się kanałami
To my dziękujemy! Najpierw czekamy na Was na Malcie, Kochani! A kanały koniecznie!
Hej! Mieszkam w Anglii juz kilka lat i ja uwielbiam Londyn, ale dla ludzi jak Wy, ktorzy podrozujecie po calym swiecie jestem pewna, ze Londyn to nic ? nie mniej jednak zwiedzilam juz wiele zakatkow i to jest prawda, ze Anglia to nie tylko Londyn – jest wiele wiecej piekniejszych miejsc. Koniecznie musicie tu wrocic zwiedzic przepiekna Kornwalie, Oxford i Cambridge rowniez miasta z przepiekna architektora i swietnym klimatwm, ale polecam rowniez Walie i Szkocje – przepiekne tereny gorskie. Pozdrawiam!
Hej! Dzięki wielkie za komentarz! 🙂 na pewno chcemy wrócić do Anglii jeszcze nie raz, jest mnóstwo miejsc, do których nas ciągnie, tak samo jak Szkocja i Walia jest na naszej liście do zobaczenia bez dwóch zdań! 🙂 Londyn niewątpliwie ma mnóstwo zabytków i pięknych miejsc, ale każdy ma swoje własne odczycia odnośnie tego miasta, nas osobiście nie urzekło, co nie zmienia faktu, że wrócimy do Wielkiej Brytanii, bo nie samym Londynem UK żyje 🙂 pozdrawiamy ciepło z Malty!
Są takie miejsca, na widok których nucę: o jak ja kocham to miejsce… I Wy, poprzez połączenie zdjęć i opisów, pobudzacie tę nutę. Dziękuję 🙂
Bardzo miło to słyszeć, śpiewaj, śpiewaj jak najwięcej! 🙂 Pozdrawiamy ciepło 🙂
Nie byłam nigdy w Angli, chętnie bym odwiedziła.
taka prowincjonalna Anglia jest urocza, osobiście nie przepadamy za zgiełkiem Londynu, wolimy prowincję 🙂
Dobrze, że Anglia to nie tylko Londyn !
Pokazaliście jakie urocze miejsca są tam jeszcze do odwiedzenia. Kurczę, tylko czy starczy czasu, żeby zobaczyć te wszystkie piękne zakątki???
Staaarczy! Całe życie przed nami wszystkimi, musi starczyć! 🙂
Też się cieszymy, że Anglia to nie tylko Londyn, inne zakątki są dużo ładniejsze 🙂
Pozdrawiamy ciepło 🙂
Ta biblioteka robi wrażenie 🙂 Ciekawa ściąga dla tych, którzy chcą się wybrać do Anglii i nie wiedzą, co zobaczyc 🙂
Dziękujemy bardzo za komentarz! 🙂 Biblioteka jest ciekawą niespodzianką, szczególnie że z zewnątrz budynek jest bardzo nowoczesny, w środku zaś przytulne, klasyczne miejsce! Pozdrawiamy ciepło 🙂
Nie byłam, a chcę!!!
Piękne miejsca pokazujecie!!!
Dziękujemy Irenko kochana! 🙂