Do Bangkoku, skąd mieliśmy lot do Singapuru, dotarliśmy tuż o świcie, gdy miasto dopiero budziło się ze snu, a Khao San tak naprawdę dopiero kładło się spać. Złapaliśmy taksówkę z dworca Morchit…
Polish couple
-
-
Na dworzec pod Yangon dojechaliśmy tuż po 6 rano, złapaliśmy taksówkę i dojechaliśmy do naszego hostelu. W Birmie co do zasady, co jest miłe, jeśli tylko mają wolne pokoje, nie każą czekać…
-
Do Mandalaj dotarliśmy po 5h drogi rozklekotanym, starym busem, w którym ledwo się mieściliśmy. Od razu uderzył nas widok betonowego miasta. Dotąd nie byliśmy przyzwyczajeni do takich krajobrazów w Birmie. Smród spalin…
-
Na wstępie przepraszamy za ilość zdjęć ze wschodu słońca i samego Bagan, niektórym możemy wydawać się nudni i monotematyczni – uwierzcie, i tak zredukowaliśmy ilość zdjęć o połowę, a wybór nie należał…
-
Jeszcze tego samego wieczoru, kiedy dojechaliśmy do miejscowości nad jeziorem Inle (Nyaungshwe), postanowiliśmy rozglądnąć się za autobusem do Mandalaj albo Bagan. Wiedząc, że transport przez Birmę zajmuje naprawdę dużo czasu, nawet przy…
-
Z samego rana następnego dnia wyruszyliśmy do upragnionych słoni. Wiedząc, jak są wykorzystywane w Azji przez rozpieszczonych zagranicznych turystów, których muszą całymi dniami, w pełnym słońcu nosić na swoich grzbietach, byliśmy przeszczęśliwi,…
-
Tuż przed kolejną wyprawą czas najwyższy ostatecznie zamknąć na blogu kwestię Gruzji, która to już przecież dawno za nami. Już niebawem przenosimy się do gorącej Azji, tymczasem obecna aura w Polsce niewątpliwie…
-
Do Kutaisi ruszyliśmy marszrutką tuż o poranku. W hostelu personel o tej porze jeszcze nie funkcjonował po całonocnej imprezie 🙂 Dystans z Batumi do Kutaisi to jakieś 150km, jechaliśmy ok. 3 h.…
-
Po kilku godzinach spędzonych w marszrutce, trasie przez oblodzone drogi, które czasy świetności mają dawno za sobą, tak samo jak z resztą nasza marszrutka, udało się bezpiecznie dojechać do Zugdidi. Nie mieliśmy…