Dlaczego Belgrad?
Belgrad. Stolica Serbii, serce Bałkan, centrum dawnej Jugosławii. Miejsce, które wielu kojarzy się z nie tak dawną wojną, ruinami… Wiele osób pytało nas, po co jedziemy do Serbii, przecież tam nic nie ma! Otóż jest i to cała masa miejsc do zobaczenia, a my bardzo żałowaliśmy, że mamy tylko dłuższy weekend, by odkryć choć kawałek i udowodnić, że Serbia jest warta grzechu! Ale będzie po co wracać, tym razem na dłużej!
Na lotnisku wynajęliśmy samochód, dzięki promocji w Gold Car udało się zarezerwować samochód za całe 6 euro za dzień. Co zabawne, w Belgradzie drożej wychodzą parkingi niż nasz samochód 🙂 Warto być czujnym, jeśli chodzi o parkingi w stolicy – nie trudno nabawić się mandatu, zwracaj więc uwagę na znaki, wyznaczone strefy i kolory miejsc parkingowych!
Słowiańscy bracia
Belgrad dysponuje całą gamą miejsc noclegowych, od taniutkich hosteli z dormitoriami, poprzez mieszkanka, apartamenty i luksusowe hotele na poziomie zachodnioeuropejskim. Każdy znajdzie coś na swoją kieszeń. My zatrzymaliśmy się u przemiłego Serba, który wynajmuje swoje mieszkanko na portalu airbnb, w samym centrum Belgradu, a do tego służy radą – będąc przewodnikiem turystycznym – nie ma dla niego miejsc zagadkowych w stolicy Serbii, a do tego wita domowej roboty Rakiją! W końcu Serbowie to nasi słowiańscy bracia! 🙂 I tego się trzymajmy podczas podróży dookoła Serbii, faktem jest bowiem, że Serbowie naprawdę darzą Polaków wielką sympatią i sami wielokrotnie podkreślają więzy krwi 🙂
Belgrad jest pełen kolorów, dźwięków, Belgrad śpiewa za dnia i tańczy nocą, nie brakuje tu deptaków z pubami, restauracjami, ulicznej muzyki, a dodajmy do tego piękne widoki i wspaniałą, aromatyczną kuchnię – powstaje mieszanka, która nie daje o sobie zapomnieć na długo. Bo w końcu być na Bałkanach i nie zobaczyć Belgradu, serca Bałkan, to w pewnym sensie jak nigdy nie poznać całych Bałkan właśnie!
Niezabliźnione rany
Nie spotkamy tu wielu turystów, uliczne tłumy to głównie mieszkańcy, studenci; turystów wciąż odciąga od miasta wspomnienie wojny, której ślady możemy oglądać po dziś dzień. Ale nie dlatego, że miejsce tą wojną wciąż żyje. Rany się goją, a blizny pozostaną na długo, jednak ślady pozostają po to, by pokazać przyszłym pokoleniom, czym grozi wojna, by mogły wyciągnąć wnioski i nie popełniały śmiertelnych błędów. Zachowano więc choć część zbombardowanych budynków, ku pamięci i przestrodze.
Belgrad dziś tańczy
Ale Belgrad jest dziś inny, Belgrad tańczy, Belgrad ma swój zapach Ljutenicy, gdzie za rogiem gra starzec na akordeonie, na straganach kupisz najróżniejsze odmiany Rakiji, w parku białogłowi mężczyźni grają w szachy, a serbskie kobiety robią na drutach. To Belgrad prawdziwy, gdzie życie toczy się dalej, nie ma co rozpamiętywać przeszłości, bowiem Serbia mimo wszystko idzie coraz bardziej w kierunku Zachodu, nie zatracając jednocześnie swojego prawdziwego, bałkańskiego oblicza. I dlatego Serbia jest wyjątkowa!
Co zobaczyć w Belgradzie?
Bardzo zaskoczyła nas monumentalność Belgradu, a zarazem ilość parków, zadbanych terenów zielonych, eleganckich deptaków i urokliwych uliczek. Choćby Kalemegdan – fortyfikacje górujące nad stolicą, gdzie znajdziemy piękny park z cudownym widokiem na Sawę i Dunaj z zielonym lasem przecinającym rzeki, gdzie każdy może dychnąć świeżym powietrzem, przysiąść na jednej z wielu ławek i wsłuchać się w dźwięki i rytm tego miasta, obserwować, kontemplować. Tak, jak pomnik Zwycięzcy wzniesiony na kolumnie po zakończeniu I wojny światowej, który w ciszy spogląda na miasto…A to wszystko w samym centrum Starego Miasta.
Kalemegdan to także antyczne wykopaliska rzymskie, muzeum wojskowe, grobowce tureckie, czy ogród zoologiczny. Tak wiele w jednym miejscu, w zasadzie punkt, którego będąc w Belgradzie pominąć nie można.
Serbska kuchnia i aromaty
Czym byłyby Bałkany bez tutejszego jedzenia? Jedna z naszych ulubionych kuchni, pełna aromatów, niezapomnianych smaków, do której zawsze chętnie wracamy, by nasycić podniebienia. Zastanawiasz się, gdzie skosztować serbskiej kuchni? A co powiesz na lokalną restauracyjkę, która powstała jeszcze w XIX wieku ze swoją charakterystyczną i intrygującą nazwą „?”. Istnieje nieprzerwanie od lat 20-tych XIX wieku i od wtedy zachwyca swoją kuchnią, uwierz, raz spróbujesz, zakochasz się w serbskich rarytasach! A co jest bardziej serbskiego, jeśli nie Pljeskavica z mięsa baraniego i jagnięcego, do tego sałatka szopska, sos Ljutenica czy Ajvar i wyśmienite sery, najlepsze na świecie papryki, a to wszystko popijmy lokalnym piwem Jelen, musimy dodawać coś jeszcze? 🙂 Restauracja zlokalizowana jest na wprost katedry, nie zapomnij zaglądnąć!
Monumentalność i przepych
Belgrad to także świątynie prawosławne, w tym także Sobór Św. Sawy – jedna z największych na świecie cerkwi prawosławnych. Mieliśmy o tyle pecha, że wnętrze jest akurat w remoncie, mogliśmy jednak wejść do świeżo wyremontowanych krypt i jeśli TAK wygląda wewnątrz cała cerkiew – chylimy czoła, dawno nie widzieliśmy tyle błysku, złota i przepychu! Możemy sobie tylko wyobrazić całość, ale krypty dały nam namiastkę, będzie po co wracać!
Nie zapomnijmy też o tutejszych muzeach! Nie mieliśmy aż tyle czasu, by odwiedzać wiele z nich, postawiliśmy więc na jedno, wyjątkowe – Muzeum Nikoli Tesli – poświęcone wybitnemu wynalazcy i uczonemu. Miejsce maleńkie, jednak warto odwiedzić i w tym wypadku wziąć udział w wycieczce z przewodnikiem – doświadczenia, które przedstawia na tamtejszych eksponatach, związane z przepływem prądu są przeżyciem niesamowitym i choć muzeum jest malutkie, naprawdę warto odwiedzić! Nie pożałujesz!
Zmęczony miejskim zgiełkiem?
Szukasz odrobiny wytchnienia od miejskiego zgiełku? Nie ma sprawy! Savsko Jezero, gdzie prócz plaży, deptaku, knajpek, możesz także wynająć rowerek wodny lub spróbować swoich sił na Wake Boardzie, a to wszystko w cichym i spokojnym zaułku Belgradu! Podejrzewamy, że w lecie ciężko tu znaleźć choć skrawek miejsca w weekend, jest jednak świetną alternatywą i rozrywką, nie oddalając się nadto od centrum.
…Albo Avala Tower, czyli tutejsza wieża telewizyjna pełniąca równocześnie funkcję platformy widokowej. Dookoła lasy, panorama miasta, cisza, spokój…A tuż obok Grób Nieznanego Żołnierza, majestatyczny acz nieco opuszczony, ciężko zaznać tu turystów i dzięki temu miejsce to dość melancholijne.
Na zachód słońca warto zaś przejść się brzegiem Sawy i spoglądać na Belgrad oświetlony ostatnimi promieniami słońca. Wygląda przepięknie! Trzeba jednak przybyć odpowiednio wcześnie, by znaleźć miejsce pomiędzy masą tutejszych barek ustawionych na brzegu rzeki, gdzie nocą kwitnie życie, a muzyka porywa mieszkańców do tańca. Wygląda to tak, jak małe pływające miasto. Mieszkańcy Belgradu uwielbiają to miejsce i właśnie tutaj spędzają wieczory i noce, nas jednak widok samych barek nie zachwycił – mówią od przybytku głowa nie boli, w tej kwestii musimy szczerze przyznać – co za dużo to nie zdrowo. Barki niestety odbierają urok tego miejsca…
Belgrad po zmroku
Wieczorem zaś nie zapomnij zaglądnąć do Dzielnicy Bohemy czyli na ul. Skadarską, która nocą przeżywa istne oblężenie. Lokalne restauracje serwują swoim gościom nie tylko wspaniałe jedzenie, ale także wiele z nich oferuje muzykę na żywo. Ma swój urok, gdy spacerujesz, można posłuchać niepowtarzalnej muzyki z akordeonu, gitar, śpiewu. Jednak ciężko raczej delektować się jedzeniem, gdy nad głową masz muzyków co kilka minut proszących o napiwki, prawda? 🙂
Dzielnica Bohemy to nie Twój klimat?
Miej to więc na uwadze i jeśli nie jest to Twój klimat, nie musisz uciekać z ulicy! Ma ona swój niepowtarzalny urok, wystarczy więc podejść kawałeczek ku końcowi uliczki… A znajdziesz mnóstwo małych, lokalnych knajpek w zaciszu, gdzie kulinarnymi przysmakami i lokalnym winem możesz się delektować do woli. I nikt nie będzie stał Ci nad głową. Pamiętaj jedno – papryki, papryki, papryki! Spróbuj raz tutejszych dań z serbskiej papryki, zamknij oczy i poczuj smak Serbii. Ten głęboki, niepowtarzalny, pełen kolorów i aromatów, pełen prawdziwości. Bo taka właśnie jest Serbia. Prawdziwa i kolorowa!
77 komentarzy
Bardzo ciekawe miasto! Jak będziemy w okolicy z pewnością zajrzymy 🙂
Warto, nawet po drodze na południe Bałkan, jeśli nie Serbia jest miejscem docelowym. Już niedługo kolejne posty o innych miejscach w Serbii, wyjedziemy poza miasto pokazać serbską prowincję i naturę 🙂 Pozdrawiamy ciepło! 🙂
Pięknie! Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się, że Belgrad może być tak urokliwy. Dodatkowo narobiliście mi smaka, nie tylko na podróż…ale na tamtejsze jedzenie 🙂 Pozdrawiam gorąco 🙂
oj jest bardzo urokliwy, niestety wciąż omijany, trzeba go wreszcie odczarować :)a jedzenie…uwaga, bywa uzależniające, tych aromatów się nie zapomina…:) Pozdrawiamy cieplutko! 🙂
Uwielbiam takie zakątki, w których nie ma zbyt wielu turystów mimo dużych walorów 🙂 Szczerze mówiąc, nigdy nie miałam Serbii na celowniku zastanawiając się, jakie miejsce na świecie chciałabym odwiedzić, ale Wasz wpis sprawił, że sama chętnie bym się tam kiedyś wybrała. Bardzo dobry pomysł z zachowaniem niektórych zniszczeń po wojnie, bo może chociaż nie jest to zbyt estetyczne (a może w jakiś sposób jednak jest?), to z pewnością jest to świetna lekcja historii.
Też uwielbiamy i wciąż szukamy miejsc, w których nie giniemy w tłumie turystów, zaś możemy na spokojnie spacerować i cieszyć się miejscem 🙂 Zachowanie zniszczeń wydaje nam się bardzo dobrym pomysłem, przyszłe pokolenia nie mają możliwości zrozumieć dokładnie, czym jest wojna, taki namacalny obrazek przed ich oczyma jest rzeczywiście świetną lekcją i przestrogą. A Belgrad musisz koniecznie odwiedzić! Z resztą nie tylko Belgrad, już niedługo napiszemy o pozostałych miejscach w Serbii, które udało nam się odwiedzić, a naprawdę są zachwycające! 🙂 Pozdrawiamy ciepło 🙂
Zjechałam prawie całą Europę,a Bałkany tylko musnęłam i to Albanię.
Bardzo ciekawie pokazujecie Belgrad,więc chętnie zajrzę do Waszych relacji z Serbii.
Lubię kuchnię z tych rejonów, chociaż wiele mam do nadrobienia, a właściwie do zjedzenia-)
Bałakany na mnie czekają, zachęcacie już tym miastem.
Pozdrawiam -)
Albanię…uwielbiamy Albanię, nigdy nie zapomnimy tego miejsca, choć dziś już pewnie stała się bardzo turystyczna 🙂 Jeśli lubisz bałkańskie smaki to musisz koniecznie spróbować tej serbskiej wersji, niebo w gębie! 🙂 Niestety mieliśmy tylko dłuższy weekend na Serbię, ale i tak udało się zobaczyć parę miejsc, więc kolejne wpisy w drodze, zapraszamy, a my będziemy mieli na pewno po co wracać do Serbii na dłużej 🙂 Pozdrawiamy ciepło! 🙂
Mam olbrzymi sentyment do Serbii i Belgradu! Bardzo pozytywne, nostalgiczne emocje wzbudził we mnie ten artykuł ❤
Cała przyjemność po naszej stronie, strasznie nam miło, że przywołaliśmy wspomnienia! <3 Pozdrawiamy cieplutko!
Bardzo dobry wpis, aż mnie zachęciłaś by odwiedzić Belgrad 🙂
Dziękujemy pięknie, o to nam chodziło, by troszkę odczarować piękną stolicę Serbii! 🙂
Ach! Jak ja się cieszę, że Serbia skradła Wasze serca i chcecie tam wrócić. Wiedziałam, że tak będzie i z wielką radością przeczytałam, że poczuliście braterstwo z Serbami. Oni naprawdę są niesamowicie pozytywnie nastawieni do nas i do naszego kraju. Przodkowie Serbów pochodzą z terenów Czech i Południowej Polski! Ogólnie Słowianie są spoko 😉 Życzę Wam jak najszybszego powrotu na Bałkany po więcej pozytywnych wrażeń.
Beatko,skrycie czekalismy na Twoj komentarz pod tym postem ? Serbowie sa wspaniali,ciepli i slyszac,ze jestesmy z Polski,sami podkreslali,ze przeciez jestesmy bracmi Slowianami? juz planujemy powrot na dluzej,na spokojnie,bez pedu,by zobaczyc jak najwiecej,gdy czas goni…i te papryki…calujemy mocno!?
Nigdy tam nie byłam, ale z tego co widzę, warto się wybrać
No jasne,ze warto!?
A ja się niedawno dowiedziałam, że mam ciotkę w Belgradzie i czytajac ten post, mam coraz większą ochotę ja poznać! 🙂
No to w takim razie nie pozostaje nic innego jak pakowac sie i w droge! Ciotka i to jeszcze w Belgradzie,moze byc lepiej??
Belgrad- miasto imprezownia. Miasto zyje 24h nawet w zimie.
Pewnie jeszcze jakiś czas Bałkany kojarzyć się będą z wojną. To kraj o burzliwej historii, lecz dużym potencjale turystycznym. Dzięki wpisom takim jak ten może więcej osób przekona się do niego.
Bardzo burzliwej historii, a rany są jeszcze świeże, różnice i waśnie pewnie pozostaną jeszcze na długo. Ale rany powoli się goją, a mieszkańcy idą do przodu, starając nie patrzeć wstecz, bo dziś jest nowy dzień, nowy świat, nowa rzeczywistość. Serbia ma całą masę miejsc wartych odwiedzenia, pustych szlaków, wspaniałych widoków, miejsc, które śmiało mogą konkurować z pozostałymi bałkańskimi państwami. Warto więc spróbować Serbii, bo zachwyca! 🙂
Ach, piekny opis Belgradu! Po jego przeczytaniu bardzo żałuję, że jednak nie udało nam się odwiedzić tego miasta w tym roku. Oboje uwielbiamy Bałkany i myślę, że by nam się tam spodobało 🙂 jeśli tylko będziemy tam w przyszłym roku to na pewno wrócimy do tego wpisu, żeby zapisać sobie co warto tam zobaczyć.
Pozdrowienia!
Belgrad jest bardzo różnorodny – z jednej strony nowa część, w której rosną kolejne nowoczesne wieżowce, po drugiej stronie rzeki wspaniałe Stare Miasto ze swoimi deptakami, starymi kamieniczkami, fortem, z jeszcze innej strony jeziora z plażami, gdzie można uciec od zgiełku miasta, a dalej barki z kwitnącym nocnym życiem i muzyką do białego rana. Każdy znajdzie coś dla siebie i jesteśmy pewni, że miasto można odczarować – wiele osób omija Serbię zmierzając na południe, a widoków tu nie brakuje, więc przy kolejnej okazji, zaglądnijcie, odczarujcie to miejsce, bo Bałkany to także zapomniana nieco Serbia 🙂 Dziękujemy pięknie za miłe słowa i Pozdrawiamy ciepło! 🙂
Świetne zdjęcia 🙂 Z chęcią bym się wybrała do Belgradu 🙂
w takim razie czas na wyprawę! 🙂
W Belgradzie na razie tylko się przesiadałam w drodze do Czarnogóry. Ale myślę, że kiedyś tam dotrę by pozwiedzać…
Jak wiele osób, bo Serbia po drodze na Południe Bałkan, ale warto zatrzymać się na dłużej, naprawdę! 🙂
Kiedyś to zrobię 🙂 w tym roku była Czarnogóra, Chorwacja i BiH, może w przyszłym Serbia…
Koniecznie! Tym bardziej, że Serbia jest zupełnie inna niż Czarnogóra, Chorwacja czy BiH 🙂
Wasze uśmiechy mówią same za siebie 🙂
piękne widoki to i uśmiechy na twarzach 🙂
Totalnie moje klimaty!!!A te parasolki powalają <3
Parasolki są świetne, kolorowy i zaskakujący akcent pomiędzy urokliwymi kamieniczkami 🙂
Przepiękne zdjęcia i miejsca. A te parasolki przypominają mi o Lublinie 🙂
A nam przypominają Kotor w Czarnogórze…:) Miejsce jest wyjątkowe!
Belgrad odwiedziłem pierwszy raz, kiedy spadały na niego NATOwskie bomby, bo chciałem pokazać Serbom że nie są sami. Od tej pory byłem tam kilka razy, i zawsze miałem do tego miasta jakiś sentyment. Ogólnie bałkańskie stolice sa raczej mało warte uwagi. Częśc jest na plus, jak Sarajewo czy Skopje, gdzie są fajne, historyczne dzielnice i sporo klimatycznych miejsc, część jak Podgorica czy Zagrzeb to jedne z najbrzydszych miast świata. Belgrad jest jedyny w swoim rodzaju. Pokazaliście chyba wszystkie jego oblicza i to w sposób który zachęci każdego do wizyty 🙂 Ciesze sie że to miasto przypadło Wam do gustu, i ciesze się że polubiliście Serbów. Tak jak piszecie, i jak wspominała w swoim komentarzu Beata, oni naprawdę nas lubią i chcą byśmy odwiedzali ich piękny kraj. Warto to robić i warto tam wracać!
Lubimy Skopje, Sarajewo jeszcze przed nami I marzy nam się od dłuższego czasu, jako że w Bośni widzieliśmy tylko Mostar I mamy wielki niedosyt. Podgorica i Zagrzeb – masz racje, też nie przepadamy za tymi miastami…A Belgrad jest inny i staraliśmy się to pokazać najlepiej jak mogliśmy, tym bardziej, że wiele osób nie mogło uwierzyć, że jedziemy do Belgradu mówiąc, że „tam nic nie ma” – ileż w tym nieprawdy…A Serbowie są cudowni, straszna szkoda, że nie udało nam się zaglądnąć na ten camping, o którym pisała nam Beata, ale wrócimy tam jeszcze!
Nawet nie wiecie, jak bardzo czekamy, by Was wreszcie poznać i posłuchać tych Waszych niesamowitych historii, dużo się naczytałam o bałkańskich konfliktach, ale podczas tej wojny byłam jeszcze dzieciakiem, który nic nie rozumiał, a Ty tam byłeś i możesz poopowiadać z własnej perspektywy…Czekamy na Malcie! 🙂 w przeciwnym wypadku szukamy biletów do Edynburga i tam Was złapiemy 🙂
Bałkany to jedno z tych miejsc, które mam w podróżniczych planach 😉 Belgrad na pewno odwiedzimy 😉
Bardzo się cieszymy, sporo osób myśląc o Bałkanach nawet nie rozważa odwiedzin Serbii, przejeżdżając tylko szybko w drodze na Południe, podczas gdy tu naprawdę jest co robić! 🙂 Pozdrawiamy ciepło! 🙂
Niby nic nie ma, ale jednak zawsze się coś znajdzie. 😀 I to całkiem dużo cosiów.
Dużo, dużo, na pewno nie brakuje tu atrakcji dla każdego! 🙂
Zupełnie nieznane mi miasto. Super było móc zobaczyć je chociaż na zdjęciach.
Warto rozważyć choćby krótką wyprawę, w Belgradzie każdy znajdzie coś dla siebie 🙂 Pozdrawiamy ciepło 🙂
coś czuję, że w przyszłym roku może być mi tam po drodze 😀
Bardzo nas to cieszy, próbujemy odczarować Belgrad! 🙂
Dzięki temu wpisowi sprawdziłam, skąd Muzeum Tesli w Belgradzie. A to przecież Serb był:) Dzięki za ten wpis!
Był był i zostawił nam wiele dobrego po sobie! 🙂 Muzeum malutkie, ale pokazują fenomenalne doświadczenia na żywo! Dziękujemy pięknie 🙂
Bardzo zachęcający wpis i zdjęcia! Na Bałkany mi nie po drodze, ale w końcu będzie trzeba to zmienić 🙂 W ogóle macie ekstra bloga i cieszę się, że na Was trafiłem! 🙂
W takim razie warto zmienic trase i zagladnac na Balkany i pamietaj o Belgradzie,nie omijaj jak inni,bo warto zobaczyc,ma tyle do zaoferowania!? Dziekujemy pieknie,niezmiernie nam milo, zagladaj do nas czesciej!?
Warto to miasto promować, tyle w nim ciekawego do obejrzenia, co prawda teraz patrzymy na niego przez pryzmat niedawnej tragicznej historii, ale może to i dobrze, ostrzeżenie dla przyszłych pokoleń.
Wojna minela i choc dlugo jeszcze beda sie goic rany, Belgrad idzie do przodu, pnie się do gory i ma mnostwo miejsc, ktore warto zobaczyc. A zbombardowane budynki pozostaja dla przyszłych pokolen jako przestroga…bo Belgrad swoje przeszedl…i nie chce przechodzic przez to po raz kolejny. pozdrawiamy cieplo i dziękujemy za komentarz!?
Byliśmy w sierpniu w Belgradzie. Niestety zaplanowaliśmy tam tylko jeden dzień i później żałowaliśmy… Miasto bardzo nam się spodobało. Nie spodziewaliśmy nie, że będzie takie ciekawe, a tak niewielu jest tam turystów. Nie zdążyliśmy pójść do Muzeum Tesli, które mieliśmy w planach, a to dlatego, że akurat w poniedziałek kiedy byliśmy w Belgradzie było zamknięte. Na pewno jeszcze wrócimy do Belgradu 🙂
Muzeum Tesli strasznie szkoda,doswiadczenia sa swietne,ale za to bedzie po co wracac! Belgrad nas urzekl i na pewno pozytywnie zaskoczyl ?pozdrawiamy cieplo!
fajna fotorelacja
Dziękujemy bardzo!
Zawsze marzyłan o takich podróżach <3
a marzenia są przecież po to, by je spełniać! 🙂 Do dzieła 🙂
Kuchnia serbska – ciekawy temat, chętnie zgłębiłabym go organoleptyczne, najchętniej w samym sercu Bałkan
w samym sercu Bałkan jest najlepiej, najsmaczniej i najprawdziwiej, polecamy! 🙂
Belgrad w waszym wydaniu strasznie przypadł mi do gustu, czy weekend będzie ok jeśli chodzi o czas na zwiedzanie, czy to będzie raczej gonitwa?