Rio de Janerio / dzień 3

przez Rudeiczarne Travel Blog

Dzień 3 w Rio zaczął się od paskudnej pogody- deszcz lał niemiłosiernie, ograniczając tym samym pole manewru, jeśli chodzi o zwiedzanie, o plażowaniu nie wspominając. Jednak deszcz w żaden sposób nie przeszkadzał w planowanej przez nas wycieczce do faveli- dzielnic biedy. Wykupiliśmy tripa z przewodnikiem u nas w hostelu do największej spośród faveli w Rio- Rocinha. Nie polecamy wchodzić tam samemu- po pierwsze dlatego, że po prostu się pogubisz- każda favela to niezliczona krętanina korytarzy, uliczek, schodów, a po drugie- jest to miejsce po prostu niebezpieczne dla zwykłego gringo. Póki jesteś z przewodnikiem- jest to albo mieszkaniec faveli albo osoba ciesząca się dużym zaufaniem pośród tubylców, nic Ci nie grozi. IMG_0304 IMG_0311Ciężko opisać wrażenia i emocje, jakie podczas i po odwiedzeniu faveli w nas buzowały. Przede wszystkim jest to miejsce tak smutne i biedne dla Europejczyka, że trudno sobie to wyobrazić, dopóki nie zobaczy się na własne oczy. Kilka faktów z faveli Rocinha:

– oficjalne dane mówią, że mieszka tam 120 tys. Osób. W rzeczywistości szacuje się, że zamieszkuje ją ok. 200 tys. Osób. Różnica, bagatela, 80 tys.

-Standardem jest, że jedno małżeństwo ma od 10 do 20 dzieci. Antykoncepcja jest tam pojęciem całkowicie obcym.

– Na 200 tys. Mieszkańców w faveli Rocinha są tylko 4 szkoły publiczne. Dlatego też około 90% dzieci mieszkających w tejże faveli w ogóle nie uczęszcza do szkoły, nie pobiera nauki. W związku z tym nie ma szans, by w przyszłości zmieniło swój standard życia i wyrwało się z faveli

– Jak utrzymać rodzinę mając kilkanaście dzieci? Po prostu mniej więcej od 3 roku życia dziecko idzie zarabiać na ulicę- sprzedaje cukierki, żebrze, tańczy. W ten sposób kazde z dzieci zarabia na swoje utrzymanie, o ile w ogóle można w ten sposób powiedzieć

– W faveli tej służbę pełni 600 uzbrojonych po czubek głowy specjalnie przeszkolonych policjantów z jednostki Policia Militar. Policja ta stacjonuje tylko w spacyfikowanych Ravelach, a nie wszystkie favele w Rio dały się spacyfikować. Wciąż istnieją takie, w których rządzą tylko gangi narkotykowe, karabiny i bazuki. Pracują na 3 zmiany- każda zmiana to 200 policjantów. Stoją w uliczkach z karabinem wycelowanym w przechodniów. Co jeszcze ciekawe, policja ta nigdy nikogo nie aresztuje. Jeżeli dochodzi do jakiegokolwiek incydentu, policja ta po prostu strzela i zabija. Inaczej ofiarą byłby sam policjant. Nie ma więc miejsca na sentymenty.

– Rocinha usytuowana jest na zboczu góry, która po intensywnych deszczach często się osuwa, tym samym zabierając razem z sobą kolejne domy. Nikomu to nie przeszkadza, w miejscach, gdzie dotąd kilka razy osunęły się domy-powstają nowe.

– Nie ma czegoś takiego jak wywóz śmieci, wysypisko śmieci czy kanalizacja. Wszystkie śmieci zbiera się w jednym miejscu pomiędzy domami, a gdy zbierze się już odpowiednia ich ilość- zostają palone i zasypywane gruzem. Co zaś się tyczy kanalizacji- ci którzy mieszkają niżej mają szanse na taki luksus, jednak standardem jest, że kanalizacji po prostu nie ma, wszystko spływa po drodze, którą się normalnie uczęszcza.

Ot co, wystarczy. Kilka zdjęć poniżej.

IMG_0341 IMG_0351 IMG_0356 IMG_0374Mimo wszystko w Ravelach życie toczy się normalnie- są sklepy, bary, szewc, piekarnia. Dzieci tańczą w rytm muzyki unoszącej się pomiędzy budynkami. Znajdziesz tu wszystko, co potrzebne do funkcjonowania. Wizyta wywołuje dość skrajne emocje, ale warto to zobaczyć. Przynajmniej po to, by docenić, jak Ty żyjesz.

Po wizycie w faveli udaliśmy się Copacabaną w stronę Ipanemy, w okolicach której w każdą niedziele odbywa się targ hippisowski, na którym kupić można dosłownie wszystko- od skórzanych wyrobów, biżuterii, brazylijskich bębenków i grzechotek po obrazy, tradycyjne ciasta i obrusy. Po drodze natknęliśmy się na wielkie pochód-manifestację Brazylijczyków domagających się wolności religijnej, tolerancji dla odmienności czy też ochrony środowiska. Istny misz-masz. Po drodze jeszcze kilka zdjęć na cypelku pomiędzy Copacabaną a Ipanemą i dalej na targ.

IMG_0390 IMG_0392 IMG_0408 IMG_0414 IMG_0420 IMG_0428

Po zakupach na targu udało nam się znaleźć knajpkę, w której pokazywali finał mistrzostw świata w siatkówce- Polska-Brazylia. Znaleźć takie miejsce to nie lada wyzwanie, gdy w tym samym czasie gra jedna z drużyn futbolowych z Rio. Siatkówka przegrywa z piłką nożną, gdyz jak wiadomo, futbol to w Brazylii niemal religia.

Jednak usiedliśmy pośród Brazylijczyków, kibicując dumnie i głośno naszym mistrzom z podniesionymi głowami- nie ukrywaliśmy w żaden sposób naszej narodowości. To był piękny i wzruszający moment, gdy to Polacy stanęli na najwyższym stopniu podium. Brazylijczycy wokół nas zaś miny mieli nietęgie J Sory, Polacy są najlepsi!

IMG_0450Po meczu wsiedliśmy w metro i pomknęliśmy w stronę Centro, gdzie znajduje się kilka zabytkowych budynków, w tym teatr i bank. Jednak z racji tego, że zaczęło się już ściemniać i była niedziela, więc miasto było dość opustoszałe, wszędzie aż roiło się od bezdomnych, pijanych czy naćpanych rzezimieszków. Obeszliśmy najważniejsze uliczki, obejrzeliśmy co słynniejsze budynki, których wcale nie ocalało zbyt wiele i pomknęliśmy w stronę Lapy- dzielnicy rozrywkowej- teraz tylko żeby porobić kilka zdjęć, później zaś w poszukiwaniu samby.

IMG_0444 IMG_0463Dalej wróciliśmy do hostelu odświeżyć się i coś przegryźć, majac nadzieję, ze nawet w dość kapryśną pogodę na Lapie będzie mnóstwo Brazylijczyków grających na bębnach i tańczących sambę. Wróciliśmy tam o 24 jednak dzień tygodnia i pogoda z nami wygrały- większość klubów była zamknięta i widać nikomu się nie chciało tańczyć samby, bo ulice Lapy były puste jak nigdy. Tylko w kilku lokalach można było posłuchac muzyki na żywo, stwierdziliśmy jednak, że skoro nie ma samby to jedziemy spędzić ostatni wieczór w boskim Rio na Copacabanie, popijając przy muzyce, jakżeby inaczej, Caipirinhe.

20140922_003548

Sprawdź także

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Ta strona korzysta z plików cookies (tzw. ciasteczka). Możesz zaakceptować pliki cookies albo wyłączyć je w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Czy akceptujesz wykorzystywanie plików cookies? Akceptuj Dowiedz się więcej